Imię i nazwisko| Ileana Torres
Ksywka| Eska
Wiek| 21 lat | urodziny 26 listopada
Płeć| Kobieta
Obóz| Przemytnicy
Ranga| Członek
Aparycja| ma 176 cm wzrostu, brązowe oczy i kasztanowate włosy. Ma szczupłą budowę ciała, aczkolwiek jest bardzo dobrze wysportowana.
Ranga| Członek
Aparycja| ma 176 cm wzrostu, brązowe oczy i kasztanowate włosy. Ma szczupłą budowę ciała, aczkolwiek jest bardzo dobrze wysportowana.
Charakter| Ileana
jest osobą dość skrytą, choć kiedyś miała zupełnie inny charakter. Po
wybuchu wojny i w końcu wielkim wybuchu bomb stała się zamknięta w sobie
i nieufna. Niewiele mówi jeśli nie trzeba, bo po co ktoś ma znać o niej
jakieś informacje, skoro w tych czasach nic się nie liczy już? Na ogół
stroni od towarzystwa, ale to wcale nie znaczy że żadnego nie chce... Po
prostu boi się przywiązywać, gdyż wie jak bardzo boli strata
przyjaciela czy też bliskiej osoby. Nie oznacza to jednak, że jest
głucha i ślepa na czyjąś krzywdę czy też proszenie o pomoc. Dziewczyna
zawsze stara się pomóc, choć oczywiście zachowuje odpowiedni dystans dla
własnego bezpieczeństwa. Tym którym zaufała i powierzyła swoją
przyjaźń, jest miła i często lubi pożartować. Można jej się wyżalić, ona
zawsze wysłucha i nie skrytykuje, tylko postara się pocieszyć bądź
podsunąć jakiś pomysł. Jest wrażliwą osobą, która stara się za wszelką
cenę to ukryć. Wie bowiem, że w tych czasach pokazywanie delikatnej
strony oznacza wyrok śmierci. Dlatego więc przy obcych zawsze stara się
zachowywać obojętnie i niewzruszenie. Nie lubi konfliktów i stara się
raczej ich unikać. Jeśli już się z kimś pokłóci, to w końcu ona sama
albo wychodzi, albo milczy co też jest w jakiś sposób mówieniem że nie
ma ochoty ciągnąć już bzdurnej awantury. Choć często bardzo się boi być
sama, to jednak często gdzieś znika w znane sobie tylko miejsca, by
chociaż trochę odpocząć od zgiełku ludzi z obozu. To co prawda bardzo
dziwne, gdyż w końcu kiedyś kochała liczne i głośne towarzystwo, lecz
cóż wojna zmienia ludzi. A zwłaszcza to co ze sobą ona przyniosła i
zabrała jednocześnie... Często wsłuchuje się w pędzący wiatr, co
uspokaja jej rozgalopowane myśli, bądź też wtedy "przenosi" się we swoje
miłe wspomnienia, które niestety już na zawsze pozostaną tylko i
wyłącznie w jej pamięci. Umie dobrze pracować w grupie, choć sama też
często przejmuje "dowodzenie" i kieruje nieco swoją grupką towarzyszy.
Historia| Cóż
by tu powiedzieć? Ileana nigdy nie miała statecznego życia przy matce.
Co chwilę miała ona nowych kochanków, przez co dziewczyna zawsze miała
dość niestabilne życie. Ciągłe przeprowadzki, bo sąsiedzi gadali i
wzywali policję. No nie ciekawie z pozoru, choć matka o nią bardzo dbała
i starała się jej zapewnić wszystko. Jej matka wychowywała ją całkiem
sama, przez co nigdy nie zaznała ciepła ze strony ojca, którego nigdy
nie miała. Niestety Ileanie do tej pory brakuje w duszy tej tak ważnej
cząstki, która powinna się znajdować w wychowaniu dziecka, ale cóż życie
nie jest i nigdy nie będzie usłane różami... Dziewczyna bardzo lubiła
śpiewać, dzięki czemu śpiewała w różnych chórach, aż w końcu z pomocą
matki znalazła trenera, który wziął ją pod swoje skrzydła i zaczął z nią
trenować tonacje głosu. Wszystko szło świetnie! Matka ją wspierała,
trener choć surowy też, lecz niestety wszystko się posypało przez wojnę,
która zniszczyła jej wszystkie marzenia oraz zabrała jej jedyną
rodzinę, czyli matkę. Bardzo przeżyła śmierć matki i to sprawiło iż
zamknęła się w sobie. Pierwsze dni były zdecydowanie najgorsze, gdyż
ocalali ludzie zachowywali się niczym zwierzęta i sami się zabijali o
zapasy żywności, wyrywając ją sobie jak dzikie bestie pozbawione rozumu.
Ileana szczerze wątpiła że uda jej się przeżyć coś takiego, zwłaszcza
że bała się w ogóle wyściubiać nosa z kryjówki, by nikt jej nie
zaatakował. Głód jednak sprawiał że nie potrafiła siedzieć ciągle w
miejscu i tak cichaczem szukała pokarmu i wody. Niestety najgorsze
dopiero miało nadejść, gdyż niedługo po wybuchu bomb i licznych awariach
elektrowni jądrowych, pojawiły się hardy głodnych zombie. Wiedząc że
nie może zostać w mieście, wzięła jakiś plecak ze sklepu sportowego,
schowała tam apteczkę, dwie konserwy które udało jej się znaleźć, wodę,
koc i uciekła z miasta. Długo się tułała w jednego miejsca w drugie.
Widziała wiele egzekucji i wiele walk o pożywienie... Widziała straszne
okrucieństwo ludzi wobec ludzi. Często głodowała i jedyne co ją
podtrzymywało to tabletki przeciwbólowe. Pewnego dnia znaleźli ją
przemytnicy i zabrali w bezpieczny kąt, a ona postanowiła tam zostać i
stać się jedną z nich. W końcu i tak nie miała dokąd pójść, a lepiej
było z kimś trzymać, niż żyć w pojedynkę i modlić się każdego dnia o
przeżycie czy też znalezienie pokarmu.
Rodzina|
Matka:
Whitney Torres - kochająca matka, aczkolwiek nigdy nie potrafiła
usiedzieć z jednym mężczyzną dłużej niż 4 lata. Straciła życie w wyniku
wybuchu bomby.
Ojciec: nieznany - jej matka robiła badania genetyczne, lecz żaden z podanych przez nią mężczyzn nie był ojcem dziewczyny.
Rodzeństwo: jeśli nawet jakieś ma, to go nie zna.
Partner/ka| nikt ciekawy się nie zakręcił
Orientacja seksualna| heteroseksualna
Inne|
- Ma wyćwiczony głos, gdyż miała zostać piosenkarką, niestety wybuch wojny wszystko zniszczył,
- Uwielbia czytać książki fantastyczne i romanse,
- Nie pogardzi dobrym gatunkowo winkiem albo whiskey,
- Lubi nucić czasem pod nosem jak najdą ją wspomnienia miłe sprzed wojny,
- Umie się posługiwać bardzo dobrze nożami, zwłaszcza tymi do rzucania,
- Nie lubi za bardzo broni palnej i stara jej się nie dotykać,
- Czasy po wojnie sprawiły, że zdobyła umiejętność zdobywania cennych przedmiotów swoimi sposobami,
-
Choć tego nie pokazuje, to często czuje się samotna i coraz częściej
dopadają ją myśli że życie w świecie zombie nie ma sensu, zwłaszcza bez
żadnej rodziny,
- Lubi koty i można powiedzieć że sama też jest jak kot, gdyż łazi własnymi drogami,
- Ma rzadką chorobę krwi: hemofilię i u niej jest to genetyczne,
- Nosi zawsze ze sobą czarny plecak w którym trzyma apteczkę, coś do picia i jedzenia,
-
Choć to głupie, to nosi przy sobie swój smartfon, którego czasem ładuje
w bazie jak generator chodzi na prąd i wtedy ogląda stare zdjęcia
przyjaciół i matki,
- Ma swoich towarzyszy z którymi najbardziej trzyma: Tom, Rayan, Alis i David.
- Co do jej ksywki, to nazwali ją tak z racji tego że zawsze mało jadła i była chuda,
- U przemytników nauczyła się samoobrony, nie jest w tym mistrzynią ale zawsze coś,
- Jest bardzo wysportowana i długi bieg nie jest dla niej męczący,
- Jej ciało jest bardzo gibkie, dzięki czemu lepiej jej wychodzi skakanie po budynkach, czy też łażenie po trudnym terenie na wysokościach,
- Czasem myśli o rodzinie czy jakąś w ogóle ma, czy też została sama do końca swego życia,
- Nie pali papierosów,
- Mając przykład z matki, nie wierzy w prawdziwe związki, choć może jeszcze się przekona,
- U przemytników nauczyła się samoobrony, nie jest w tym mistrzynią ale zawsze coś,
- Jest bardzo wysportowana i długi bieg nie jest dla niej męczący,
- Jej ciało jest bardzo gibkie, dzięki czemu lepiej jej wychodzi skakanie po budynkach, czy też łażenie po trudnym terenie na wysokościach,
- Czasem myśli o rodzinie czy jakąś w ogóle ma, czy też została sama do końca swego życia,
- Nie pali papierosów,
- Mając przykład z matki, nie wierzy w prawdziwe związki, choć może jeszcze się przekona,
Właściciel: pusia9
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz