Obozy

              
Jak sama nazwa wskazuje potrafią się dobrze wtopić w tło i stać się praktycznie niewidzialni. To właśnie w tym obozie przebywa najwięcej zebranych ludzi. Świeża woda, jedzenie można powiedzieć, że żyje się tam jak w raju. Niestety w każdym raju oczekują zapłaty, od mężczyzn (oczywiście kobiety też są mile widziane w zastępach) wymaga się misji wyjścia z ogromnego biurowca  nazywanego "fortecą" i... no właśnie zadań jest dużo. Zaczynając od przeczesania terenu kończąc na odebraniu antyzyny od Przemytników, którzy są ich najlepszymi przyjaciółmi. Cenią sobie waleczność i odwagę.

                     
Nazwa wskazuje na to, że coś przemycają i nie są to narkotyki, lecz leki i inne potrzebne rzeczy do przeżycia w dzisiejszych czasach. Siła tego obozu rośnie w oczach, co prawda nie dosięgają jeszcze do pięt "Duchom" w fakcie ludności, ale ich siła walki jest im równa. Cenią sobie wytrwałość i chęć walki. Czasami brakuje im wody i jedzenia, jednak dla nich to nie problem, wymieniają się z swoimi przyjaciółmi. Za antyzynę dostają to czego potrzebują, ich "forteca" znajduje się w przerobionym wesołym miasteczku.

                 
Śmierć, zaraza i setki zombi wybijanych co dnia, tak to właśnie trupy. Nienawidzą Duchów, Przemytników, Śmierci i Aniołów, którzy wielokrotnie chcieli im pomóc. Każdy dba tutaj o siebie, nie istnieje tutaj rzecz zwana "rodziną przetrwałych", nie znalazłeś nic do jedzenia? Jaka szkoda... nie zdechnij tylko w nocy, bo jutro rozstrzelamy cię jako zombi. Ich "forteca" znajduje się na średniej wielkości stacji metra "Sopel".

                
Kiedyś mściwe dupki, których dało się pokonać tylko bronią, teraz starają się naprawić błędy przeszłości. Oczywiście nadal często pojawiają się tu podejrzenia o zdradę a człowiek o nią posądzony jest rozstrzeliwany bez żadnego gadania. Trzymają z Duchami i Przemytnikami za to Trupami gardzą starając się ich tępić. Ich "forteca" zajmuje cały ratusz, połowę placu i 6 bloków.


Co by tu powiedzieć o naszych Aniołach... Z pewnością należą jak najbardziej do tych dobrych! Spotkać tu można wielu zawodowych i mądrych żołnierzy, którzy zawsze trzymają się planu oraz słuchają założycieli. Nie jest ich zbyt dużo, bo liczą nie całe 9000 ludzi. Zajmują się głównie bronią palną więc jak coś to mogą ci jakoś odstąpić. Ich wiecznymi wrogami są Demony natomiast w Duchach, Śmierci i Przemytnikach widzą sojuszników.


O czym świadczy nazwa Demony? Jasne, że o kimś złym i pragnącym śmierci wielu istnień. Żołnierze jak i sami założyciele mogą omamić tak człowieka, że nie będzie wiedział co jest dobre a co złe. To szczwane bestie nie bojące zabić swoich przyjaciół jak i rodzin, wystarczy tylko jeden rozkaz a wszystko się wali. Często wywołują wiele krwawych potyczek nawet jeśli wiedzą, że przegrają co jest głupotą totalną! Jest ich bardzo mało, ponieważ tylko 4000, ale niezłe z nich dupki! Trzymają z Trupami a za wrogów uważają Duchy, Śmierć, Przemytników, Anioły i wszystko co żyje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz