czwartek, 21 grudnia 2017

Od Eri cd Reker'a

- Możesz mnie tam zabrać? – spytałam.
Reker nie spodziewał się pytania i chyba nie do końca wiedział o co mi chodzi.
- Gdzie?
- Tam – odparłam, podnosząc zdjęcie, które mi pokazywał na wysokość twarzy.
Spojrzał na fotografię zamyślony.
- O co chodzi? – przerwałam ciszę, a wzrok Rekera znowu przeniósł się na mnie.
- Jest mały problem… Gospodarze tej okolicy niezbyt za nami przepadają.
Pokiwałam tylko głową, wyglądając przez okno.
To wszystko było tak wkurzające… bez wspomnień, bez historii. Nie wiedziałam o sobie praktycznie nic, a im bardziej starałam sobie cokolwiek przypomnieć, tym silniejsze było wrażenie, że to wszystko siedzi sobie gdzieś w głębi mojego mózgu, kilka milimetrów poza moim zasięgiem. Być może kiedyś tu byłam, znałam tych ludzi, ten świat, a teraz po prostu nie mogę sobie tego przypomnieć? Sama myśl o tym była dość niepokojąca. Nawet jeśli to prawda, to przecież nie mogłam ot tak sobie umrzeć, a potem ożyć. Takie rzeczy zdarzały się tylko przed wojną – w kiepskich filmach i amerykańskich serialach, ale na pewno nie w rzeczywistości. To wszystko było zbyt pogmatwane...
Nie zauważyłam nawet, kiedy Reker wyszedł, a ja zostałam w pokoju sama. Zamknęłam okno i usiadłam na łóżku, wpatrując się w ścianę.

Reker? Nie mam pomysłu :c

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz