sobota, 28 października 2017

Od Erica cd. Brajana

- Nie płacz maluchu - przytuliłem go mocno do siebie wiedząc, że hamowanie uczuć pogorszy tutaj tylko sprawę... Lepiej, żeby się wypłakał i wydusił wreszcie to z siebie niż męczyłby się z tym latami jak ja z niektórymi rzeczami, których teraz nie ma nikomu powiedzieć, gdyż nie chcę nikomu zawracać głowy... Kiara ma swoje życie, ojciec z matką wolę się teraz skupić na swoich wnukach niż na mnie co doskonale rozumiem, bo sam gdybym tyle nie żył pewnie chciałbym zobaczyć co z inną częścią rodziny... Zresztą nie jestem jedynym na tym marnym świecie więc muszę zacząć się jak zwykle przyzwyczajać, chociaż powinienem zrozumieć to już dawno.
- N-nie zostawiaj mnie - szepnął bardzo cicho wtulając się swoim drżącym ciałkiem w mój brzuch.
- Ciii... Nigdy cię nie zostawię... Obiecuję... - szepnąłem głaszcząc go uspokajająco po plecach - Jesteśmy rodziną kochanie, a rodziny się nie zostawia - dodałem poprawiając mu włoski, które były roztrzepane przez sen we wszystkie strony świata.
- R-rodziną? - zająknął się podnosząc na mnie swoje okrągłe jak pięć centów, zaszklone oczy, w których odbijała się niepewność, smutek i żal.
- Tak rodziną - zatwierdziłem ponownie swoje słowa - To bardzo skomplikowane, ale mam nadzieję, że zrozumiesz... To ja jestem twoim tatą a nie tamten... Nic o tobie nie wiedziałem mały... Ta suk... to znaczy twoja matka nic mi o tobie nie powiedziała! Gdybym coś wiedział to na pewno zabrałbym cię do swojego domu gdzie byłoby ci sto razy lepiej kochanie... Nie gniewaj się... Zaufaj mi teraz już będzie na pewno dobrze i nie dam cię nikomu skrzywdzić! A jak ktoś będzie miał jakiś problem to się ze mną policzy! Nie płacz już malutki - wytarłem ostatnie łzy z jego oczu oraz dałem mu do rączek jego misia, którego od razu do siebie przytulił - Damy radę... zaufaj mi - poczochrałem go jeszcze po włosach po czym pocałowałem go w głowę. Może ci co patrzyli z daleka nie powiedzieliby, że jestem jego ojcem... Inny kolor włosów i oczu, ale w charakterze dało się odnaleźć wiele wspólnych cech... Lubi czytać po mimo młodego wieku książki, dręczono go w szkole tak samo jak mnie... Eh... Oszukane kurwy, które nie wiem w jaki sposób robią se ze mną dziecko i nic mi nigdy suki nie mówią... Ja nawet nie wiem kiedy to było! Schlała mnie pewnie jakaś dziwka dodając mi czegoś do drinka... Cholera jasna by to wszystko strzeliła...

<Brajan? :3 Krótkie, ale jest xd Szok? xd>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz