wtorek, 13 czerwca 2017

Od Kiasa cd. Sary

On chciał tylko spokoju, który został zakłócony przez Trupy. Boże jak można zniszczyć komuś grób?! No po tych draniach można spodziewać się już powoli wszystkiego... Kiedy wszystko w miarę wróciło do normy przed nami pojawił się owy jeździec, który chyba przyglądał się swoim rzeczą, że tak to ujmę. Kiedy uznał, że wszystko jest na swoim miejscu zszedł ze swojego wierzchowca zaczynając się do nas zbliżać. Chciałem jakoś zakryć swoim ciałem Sarę w obawie, że chce nam coś zrobić, ale chyba użył jednej ze swoich sztuczek, bo nie mogłem ruszyć się z miejsca a co dopiero ruszyć jakąś częścią ciała czy mrugnąć! Czułem się jakbym był sparaliżowany, lecz na szczęście moje obawy o zrobieniu nam krzywdy się nie spełniły, bo on... on nas uleczył! Tak dobrze słyszycie z naszego ciała zniknęły wszystkie rany i zadrapania oraz cały ból spowodowany walką i spadnięciem tutaj na sam dół odszedł w niepamięć. Dziękuję - odezwał się swoim męskim głosem w mojej głowie gdy odzyskałem władzę nad ciałem.
- Eh nie ma za co - odpowiedziałem mu na głos a w tedy zniknął rozpływając się wraz ze swoim koniem w powietrzu jak to mają zresztą w zwyczaju zjawy i inne tam duszki. Kiedy jakoś okiełznałem wszystkie emocje spojrzałem na wyjście z kopalni. Było sucho i trwało ciepłe jak na jesień popołudnie - No to wracamy? - zapytałem patrząc na Sarcię, która wróciła do normalnego stanu.
- Tak! Ciekawe ile tu siedzieliśmy - odpowiedziała mi wsiadając na Figara a ja nie chcąc się wyróżniać wdrapałem się na grzbiet Avona.
- Też jestem ciekaw - westchnąłem i ruszyliśmy kłusem do ratusza. Trochę musiałem nas pokierować, bo Sarcia nie za bardzo znała te tereny a ja na pewno ją po nich później oprowadzę. Nie śpieszyliśmy się zbytnio by znowu nie wpaść w jakąś pułapkę więc cała droga zajęła nam około dwóch godzin. Kiedy tylko wjechaliśmy na plac wszyscy się na nas spojrzeli jakbyśmy połowę obozu zamordowali! Nagle z budynku wyszedł ojciec więc pewnie nie było nas dłużej niż jeden dzień - Zwiewamy? - zapytałem niebieskooką patrząc w cienie.

<Sara? :3 Zwiewamy? xd>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz