wtorek, 13 czerwca 2017

Od Kiary cd. Erica

Ból był straszny! Nie no ja już w ogóle nie mogłam stanąć na tej nodze, a kiedy wujek wziął mnie na ręce, to jeszcze bardziej mnie to zabolało, gdyż nonie ukrywajmy, musiał nieco przycisnąć moją ranną kończynę, by móc mnie utrzymać, ale nie narzekałam, gdyż wyglądałam jakbym wróciła z ludźmi z jakiegoś piekła a nie misji! Mogło być gorzej... O wiele gorzej! I tak dobrze się skończyło pomyślałam. Wujek spojrzał jeszcze na mojego konia, a ja przymknęłam na chwilę zmęczone oczy i wtuliłam się w niego, bo wiedziałam że jak na razie nikt nas nie widzi z "normalnych" ludzi.

https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/originals/41/88/b8/4188b83b7f46b54729c30a3528544579.gif
No cóż! Te gadziny szpiegi wszędzie musiały być, więc już pewnie się gapiły jak sępy na padlinę, no ale jednak taka ich praca... Miałam tylko nadzieję że reszta moich ludzi jakoś się trzyma, bo to była ciężka walka, a poza tym gdyby nie było tamtych budynków w których się ukryliśmy i walczyliśmy, to mogliśmy z tego nie wyjść żywi, a może i stało by się tak, że trafilibyśmy do niewoli!
- Wujek nie obwiniaj się... Nie miałeś kiedy tego sprawdzić! Poza tym dużo się działo i proszę nie obwiniaj się! - powiedziałam jakoś ledwie powstrzymując ból i oczu przed zamknięciem się, gdyż byłam bardzo zmęczona.
- Powinienem był tego jakoś dopilnować - westchnął - Mogłaś zginąć z innymi - dodał.
- Wujek... Nie możesz być wszędzie i przewidzieć wszystkiego! - powiedziałam jakoś głośno - Mogło być gorzej, ale wszyscy wróciliśmy i tylko to się liczy! Nie obwiniaj się bo to nie jest Twoja wina... - dodałam.
Chwilę milczał i kiedy znaleźliśmy się na medycznym, zobaczyłam że ludzie śpią wyczerpani, a lekarze się nimi odpowiednio zajmują więc mi troszkę ulżyło, że jest z nimi w miarę dobrze. Wujek położył mnie na łóżku, gdzie dopiero pod światłem zobaczyłam że z moją nogą jest gorzej niż wtedy myślałam!
https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/originals/01/94/48/01944873f2d4be7abf48c9b179ac21a2.gif
Noga była cała we krwi od kolana aż po kostkę, a ból był wręcz nie do opisania! Kątem oka zobaczyłam że Edward do mnie podbiega i zaczął oglądać ranę.
- E-edward.... nie chcę być nie miła czy coś.... ale zaraz Ci tu zejdę bez przeciwbólowego - jęknęłam, na co szybko podał mi przeciwbólowe, a ja poczułam chwilową ulgę i opadłam na łóżko wyczerpana i senna.
- Co się stało? - spytał rozcinając materiał na mojej nodze by dostać się szybko do rany.
- Kiedy wracaliśmy szybko w czasie deszczu już do bazy, Feniks się poślizgnął bo szybko bieg i się przewrócił przygniatają mi nogę, której nie zdążyłam uwolnić ze strzemienia.... To nie jego wina! Mogłam nieco go przyhamować - westchnęłam i byłam zła za swoją głupotę, bo przejęłam się bardzo ludźmi ale o koniu już zapomniałam, a tak nie powinno być, bo też mogło mu się coś stać!
- I tak masz szczęście! To mogło się skończyć gorzej, a noga nie wygląda tak tragicznie - powiedział opatrując mi krwawiącą ranę, a wujek siedział przy mnie.
Edward zrobił mi też na szybko prześwietlenie, więc teraz czekaliśmy na jego wyniki, podczas gdy ja gapiłam się w sufit, albo na wujka. Widać było po wujku że się obwinia i że mu przykro, więc pstryknęłam go w nos, czym się zdziwił i spojrzał na mnie z zapytaniem.
- Mówiłam nie obwiniaj się, bo to nie Twoja wina! Przestań się w końcu smucić, tylko się ciesz że tu jesteśmy! Łatwo się mnie nie pozbędziesz z tego świata i jeszcze będziesz na mnie narzekał, a jak będziesz dalej się smucił, to przysięgam że tą chorą nogą i tak nakopię Ci do tyłka wujek! - powiedziałam ni to poważnie, ni to rozbawiona, a kiedy miał już odpowiadać, na salę weszli zmartwieni dziadkowie.

< Eric? ;3 co tam wykazało prześwietlenie? ona naprawdę nakopie Ci do tyłka jak będziesz się dalej smucił xdd >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz