Kiedy tylko weszłam do tej sali, od razu uderzyła we mnie fala różnych wspomnień! Od nieznanych mi ludzi po moje... Najpierw widziałam tego samego chłopca, który ukazywał mi się wcześniej w wizjach z tymi figurkami żołnierzy i jak zostawili go rodzice...
Teraz widziałam go jak wzięli go na eksperymenty i jak cierpi! Płakał z bólu, krzyczał, błagał i wołał o pomoc matkę i ojca, ale najbardziej matkę, bo to z nimi mimo wszystko były związane najbardziej dzieci. Ja też lgnęłam do matki mimo tego iż mnie lała do krwi i czasami nieprzytomności tak iż nie mogłam się ruszać...
Widziałam i słyszałam ich śmiechy i jak go jeszcze biją by był cicho, jak wbijają mu gdy z różnymi płynami oraz jak mocno mu skrępowali ruchy.
On i tak się szarpał. Krzyczał cały czas... Jego oczy wyrażały przerażenie i potworny, nie do opisania ból, choć często je zamykał.
Czasami już siadało mu gardło gdyż tak mocno je nadwyrężał!
Cały czas próbował jakoś walczyć, uciec, skulić się, lecz to nic nie dawało. Wbijali mu iły w kręgosłup i inne miejsca... Otwierali go na żywca... Wszystkie jego bolesne wspomnienia z tego miejsca były jakby częścią mnie!
Czułam wszystko to co on! Było to wręcz nie do wytrzymania!
Cały czas miałam jego przed oczami, później swoje wspomnienia jak matka mnie tłukła każdą rzeczą jaką znalazła w ręce, późnej jeszcze tragiczne wspomnienia innych, którzy nie przeżyli eksperymentów, później znowu zaczynały się tego chłopca i tak w kółko! Jakby co chwilę ktoś przewijał mi film i kazał to jeszcze raz oglądać, tyle że było coraz gorzej w tym przypadku...
Taka plątanina była jak nie kończący się koszmar! Widziałam chyba ze sto osób, plus swoje wspomnienia, ale największe były właśnie od tego chłopca i moje. Jakby się połączyły! Chciałam nad tym zapanować, lecz niestety nie potrafiłam tego zatrzymać... Doskonale znałam taki ból, choć w sumie to może troszkę się od niego odzwyczaiłam...
Wyszłam z wprawy - przeszło mi przez myśl i właściwie to zaczynało mi się tak kręcić w głowie i czuć się słabo, że wiedziałam iż na pewno zaraz zemdleję! Zaczęło mi się robić ciemno przed oczami, a serce strasznie szybko biło. Czułam cały czasu w uszach Bum, bum, bum, bum, bum, bum.... W końcu poczułam jak nogi mi się uginają, nie potrafiąc utrzymać mojego ciężaru ciała i runęłam na ziemię zamykając oczy.
Poczułam jakby ktoś mnie łapał, ale mogło mi się wydawać... Kiedy myślałam że sen będzie wybawieniem, stał się on kolejnym koszmarem w którym byłam uwięziona! Moja przeszłość znowu nie dawała mi spokoju i znowu znalazłam się w sytuacji, kiedy byłam zaledwie małą dziewczynką...
Tłukła mnie od zawsze, mimo iż nic nie robiłam. Dodatkowo wrzeszczała i nie dawała jedzenia często. Matka powinna chronić swoje dziecko, lecz ani matka, ani ojciec mnie nie kochali i postanowili się mnie pozbyć jak śmiecia, a ja tak wtedy błagałam i płakałam by mnie nie zostawiała, mimo iż mnie tak krzywdziła...
< Ruvik? ;3 ma koszmary o przeszłości ;c >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz