środa, 31 maja 2017

Od Ruvika cd. Tamary & Kiary

Kiedy tylko zobaczyłem białowłosą Tiję zapomniałem o wszystkich swoich zmartwieniach i nawet strach, że godziny mijają gdzieś uciekł przestając mnie dręczyć. Jest jeszcze śliczniejsza niż wczoraj - pomyślałem patrząc się na nią uważnym, lecz rozmarzonym wzrokiem, ale gdy zorientowałem się, iż zbliżamy się do nich, bo stała tam też jej starsza siostra Kiara czyli ta doktorka co badała mnie i Tima dzisiaj rano, jakoś się speszyłem i walczyłem o to by na mojej twarzy nie pokazały się znaki typu rumieńce itp. itd. Boże Ruvik ogarnij się i przywitaj jak normalny człowiek a nie błazna z siebie robisz - pomyślałem zauważając, że dziewczyna pomimo wlepionego we mnie zaciekawionego wzroku się mnie boi.
- C-cześć - wypaliłem jakoś jąkając się lekko na początku przez co miałem ochotę uderzyć się w głowę.
- Cześć - rzekła po chwili cicho przysuwając się jeszcze bardziej do swojej siostry. Nawet nie będziecie mogli sobie wyobrazić jak jej głosik pięknie brzmi! To anielica a nie człowiek! - stwierdziłem znowu się rozmarzając, lecz na ziemie szybko przywołał mnie Timi, który popatrzył na mnie zmęczonym wzrokiem.
- Ruvik spać - powiedział przecierając swoje zmęczone oczka więc pogładziłem go po włosach i siłą 26 latka wziąłem na ręce przez co bez wahania zaplótł swoje małe rączki wokół mojej szyi.
- Już idziemy, nie zasypiaj jeszcze - rzekłem spokojnym tonem głosu na co ziewnął i przetarł lekko oczy. Miałem już coś mówić w stronę pań, ale Tija i Kiara szybko się pożegnały i odeszły znikając nam prędko z pola widzenia. Szkoda - pomyślałem ze smutkiem idąc za Tamarą do mojego jak i Timiego pokoju gdzie od razu gdy tylko położyłem go na łóżku oraz przykryłem kołdrą ten przytulił się do misia i zwinąwszy się w kłębek zasnął. Trochę dziwnie czułem się w tych nowych rzeczach, ale nie chciałem by ludzie się mnie bali... Oczywiście zostawiłem sobie swój stary strój i schowałem go w niewidocznym miejscu w szafie, bo nie wiedząc czemu sam nie chciałem go wyrzucić.
- Ruvik ty też się prześpij! Jesteś zmęczony więc nie udawaj... Nikt po was nie przyjdzie więc się nie bój! Przyjdę do was jak będzie pora obiadu - rzekła gdy kładłem się na łóżku przez co moje ciało samo rwało się do snu.
- No dobrze spróbuję - westchnąłem i przymykając oczy pogrążając się w czujnym śnie. Oczywiście spokoju nie miałem prawa zastać, bo od razu przyśnił mi się psychiatryk, w którym akurat mnie dopadli i ciągnęli na eksperymenty. Szarpałem się do tego stopnia, że wyrwali mi kilkanaście włosów, lecz gdy przykuwali mnie do stołu ja dzięki Bogu się obudziłem. Chodź spocony i wystraszony to się obudziłem... Jak się okazało spałem niecałe 30 minut a kłaść się już nie zamierzałem więc poszedłem do łazienki wziąć szybki prysznic.
Woda dla mojego ciała była niczym wybawienie! Po przebraniu się w te same rzeczy owinąłem na nowo dłonie bandażem po czym stanąłem przed lustrem dotykając swojej twarzy oraz się uważnie sobie przyglądałem. Białe włosy koloru pierwszego śniegu, blada cera, oczy koloru czysto niebieskich irysów... Czy w tych czasach zwraca się jeszcze uwagę na serce? Przecież nie liczy się wygląd... Czy Tija by mnie zaakceptowała? - pytałem sam się w myślach, ale gdy usłyszałem skrzypnięcie drzwi prowadzących do naszego pokoju zdębiałem a mój oddech drastycznie przyśpieszył.

<Tamara? Kiara? :3 Kto przyszedł? xd>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz