wtorek, 30 maja 2017

Od Kiary cd. Erica

Za niedługo miały być urodziny wujka, o czym powiadomiła mnie Katrina i wspólnie siedziałyśmy u niej w gabinecie i obmyślałyśmy wszystko co jak będzie wyglądać, jak go zaskoczyć, oraz co dostanie na swoje urodziny! Ze słów Katriny wynikało że każdy zapominał o jego urodzinach co było przykre... Jednak my zamierzałyśmy, a właściwie to zamierzaliśmy, bo Reker i reszta tez nam pomagali, żeby ten dzień był dla wujka wyjątkowy!
Mieliśmy z Rekerem czerwone gwiazdki i ciężko nam było w nich a raczej z nimi funkcjonować, lecz z czasem zaczęliśmy to ignorować, albo nie zwracać na to uwagi, gdyż byliśmy zajęci innymi rzeczami.... W międzyczasie powiadomiłyśmy kucharki oraz cukierniczki o tym, wiec obiecały się zrobić jakieś pyszne czekoladowe torty i babeczki, bo z tego co się dowiedziałam, wujek uwielbiał czekoladę, wiec zrobimy mu taki dzień dziecka właściwie! 
Kiedy przygotowania od kilku dni trwały, ja wzięłam szybko Feniksa i wraz z ukochanym pojechaliśmy daleko na terytoria Śmierci by znaleźć jakieś fajne prezenty dla wujka! Dość długo się szlajaliśmy, a w zasadzie to szukaliśmy dwa, trzy dni, ale w końcu się udało!  Zapakowaliśmy na miejscu prezenty i schowaliśmy je do toreb, by nikt ich nie mógł zobaczyć, po czym wróciliśmy do obozu.
**
W nocy zaczęliśmy wszystko przygotowywać w sali, tam gdzie ja z rekusiem mieliśmy wesele. Oczywiście jakby to nie było, szpiegi też musiały się przyłączyć, bo sępy są wszędzie ciekawskie! Kiedy wszystko było już gotowe, kazaliśmy sprowadzić wujka, pod pretekstem że coś się stało na sali ale nie wiadomo co do końca... Cała rodzina się zebrała i zgasiliśmy światło, choć wiedziałam ze wujek szybko dostrzeże nasze postacie, bo ma rentgen w oczach normalnie! Kiedy usłyszeliśmy że się zbliża, dałyśmy znak z Katriną reszcie, żeby byli cicho, a kiedy drzwi się otworzyły, światła się włączyły i wujek mógł nas zobaczyć wszystkich z prezentami w rękach i szerokimi uśmiechami. Na stołach było pełno dobrych rzeczy!
Ostatni tort najbardziej mi się podobał, bo doskonale przedstawiał to co z nami się stanie po zjedzeniu tych wszystkich pyszności, bo było ich jeszcze więcej! Aż dziw że w czasie apokalipsy można zobaczyć jeszcze takie rzeczy!
- WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI URODZIN! STO LAT! - krzyknęli wszyscy radośnie, a wujek nie mógł normalnie uwierzyć w to co widzi! Podeszliśmy z Katriną, Rekerem i Tiją do niego oraz go uściskałyśmy i zaczęliśmy wręczać prezenty. Ode mnie dostał sprzęt jeździecki do Diabla oraz pióra ze złotą stalówką, takie jakie lubi.
Od innych też dostał mnóstwo najprzeróżniejszych rzeczy, po czarne ubrania, alkohol, czekoladki i takie tam! Dużo by wymieniać! W każdym razie wujek nie mógł się napatrzeć na te wszystkie prezenty i było widać po nim ze jest naprawdę szczęśliwy, że o nim pamiętaliśmy...

< Eric? ;3 jak prezenty i te wszystkie pyszności się podobają? xdd >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz