piątek, 14 kwietnia 2017

Od Sary cd. Reker'a

- Muszę jeść? - spytałam niepewnie - Nie jestem głodna.... - mruknęłam, patrząc z niechęcią na jedzenie mimo iż bardzo lubiłam słodkie, lecz miałam w pamięci bolesne słowa tych bachorów z mojej klasy... ''Takie ścierwa jak Ty i nieudacznicy nie mają prawa na posiłek! Słabi nie mają prawa żyć! Pokarm jest tylko dla silniejszych!'' Tak mówili i zawsze czatowali na mnie na stołówce lub przed.. by wywalać mi jedzenie na podłogę. Starałam się chodzić o różnych godzinach, lecz zawsze któryś z nich stał na czatach.
- Saro musisz coś zjeść! - powiedział na co w oczach zebrały mi się łzy.
- Nie chcę.... - szepnęłam i poleciały mi łzy rozpaczy po policzkach co musiało go mocno zdziwić.
- No dobrze, w takim razie jak na razie pójdźmy na badania, a później zjesz choć parę kęsów dobrze? - spytał łagodnie, na co skinęłam głową.
**
Gdy weszliśmy na medyczny od razu rzuciły mi się w oczy igły, na co się przestraszyłam, lecz obecność Rekera mnie w miarę uspokajała.
- Przyszliście bo mam ją dokładniej zbadać? - zgadł Edward, podchodząc do nas.
- Tak! Chcę żebyś ją przebadał - odparł spokojnie Reker, a ten wskazał ruchem ręki byśmy poszli za nim. Gdzie doktorwk wskazał mi miejsce gdzie mam usiąść i nagle zobaczyłam jak wziął do ręki igłe na co się skuliłam.
- Po co to? - spytałam po amerykańsku, przez co doktorek się nieźle zdziwił.
- Tak jest amerykanką więc zna nasz język - mruknął przyjaciel - Do roboty Edward - burknął, więc lekarz nie zadawał więcej pytań na temat mojej osoby.
- Muszę najpierw pobrać Ci krew - odparł spokojnie Edward - Nie będzie bolało! Później się jeszcze zważymy i sprawdzimy wzrok oraz zbadam Ci puls - poinformował mnie na co niepewnie skinęłam głową. Szybko pobrał mi krew do badań, sprawdził wzrok i zmierzył mi puls na co się zmartwił, co wywnioskowałam po jego minie gdy patrzył na moją pracę serca i mnie osłuchiwał oraz takie tam inne bzdety. Na koniec kazał mi wejść na wagę, która pokazała że ważę niecałe 37 kg, a Edward aż wytrzeszczył z niedowierzania oczy oraz zaczął sprawdzać czy waga aby na pewno nie nawaliła, więc kazał stanąć na niej Rwkerowi.
- Schudłem dwa kilogramy w razie czego - odparł do doktorka, a waga pokazała 68 kg.
- Czyli dobrze pokazuje - powiedział i zbladł - Boże ona waży tylko 37 kg, a w tym wieku powinna conajmniej 54! To aż 17 kg niedowagi! - powiedział przerażony na co Reker też pobladł, a mnie zaczynało się kręcić w głowie i widziałam mroczki przed oczami. Kątem oka zobaczyłam tego całego Erica. Nie wiedziałam kto to jest i nieco się obawiałam jego obecności, oraz tego że się o mnie wszystkiego dowiedział! To mnie przerażało, bo skąd on mógł ttle o mnie wiedzieć, skoro wszystkie akta są w wieży?! W końcu nogi mi się ugięly i zemdlałam, upadałac z łaskotem na podłogę.

< Reker? Eric? ;3 >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz