sobota, 29 kwietnia 2017

Od Rous cd. Will'a

Kiedy Will powiedział, że się zgadza myślałam, że będę skakać z radości aż do nieba, ale jednak wystarczyło mi wtulenie się w mojego kochanego Will'a, który pogłaskał mnie po głowie.
- Tak będę uważać nie martw się tygrysku! - powiedziałam radośnie na co się uśmiechnął oraz mnie podniósł co mnie trochę przestraszyło, ale gdy posadził mnie na łóżku od razu go pocałowałam a on podszedł do szafy i jak nigdy nic wybrał mi rzeczy z czego się cieszyłam, bo jak chyba każda kobieta chciałam podobać się swojemu narzeczonemu. Dał mi czarną bluzę z literą A i dżinsy (bez dziur).
Szybko poszłam do łazienki oraz się przebrałam poprawiając włosy, które były w totalnym nie ładzie i aż się dziwiłam, że Will nie zwrócił mi w ogóle uwagi, że wyglądam okropnie czy coś... Wychodząc z łazienki ukochany stał do mnie odwrócony plecami dlatego pomimo, iż wiedziałam, że jest snajperem podbiegłam do niego i się do niego przytuliłam na co cicho się zaśmiał.
- Gotowa aniołku? - zapytał radośnie na co go puściłam oraz pokiwałam twierdząco głową - Ślicznie wyglądasz - dodał na co się uśmiechnęła oraz lekko zaczerwieniłam. 
- Idziemy? - spytałam przytulając się do jego prawego boku.
- Tak! Trzeba go poszukać, bo nie wiem gdzie się szlaja - zaśmiał się i wyszliśmy na korytarz gdzie było trochę ludzi, ale będąc przy Willusiu zbytnio się nie stresowałam, lecz byłam czujna i gotowa zwiać gdyby ktoś albo coś mi zagrażało... Kiedy weszliśmy na kolejny tym razem pusty korytarz przed nami z cienia wyszedł wujek narzeczonego, który oparł się o ścianę ze skrzyżowanymi na piersi rękami.
- Ponoć mnie szukacie - rzekł z ciepłym uśmiechem.

<Will? :3> 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz