środa, 5 kwietnia 2017

Od Reker'a cd. Kiary

Bardzo się cieszyłem gdy ukochanej spodobał się mój prezent i mówiąc szczerze odczułem wielką ulgę tym, że nikt mnie nie ochrzanił za taki podarek, który dałem z serca. Później już w świetnym nastroju zjedliśmy słodkie śniadanie a potem jak zwykle zajęliśmy się synkiem. Zawsze gdy brałem go na ręce odczuwałem takie wspaniałe uczucie w sercu, którego nie da się opisać słowami! Słysząc "cyknięcie" od razu obróciliśmy się w stronę balkonu gdzie znajdował się Kias z aparatem. Gdyby nie było tutaj Rajanka wydarłbym się pewnie na niego jakby popełnił najstraszniejsze przestępstwo, ale zważywszy na to, iż nie chciałem przestraszyć małego jedyne co zrobiłem to przewróciłem oczami. Synusia chyba zainteresował niebieskooki, ponieważ patrzył się na niego z uśmiechem mrucząc coś do siebie pod nosem.
- Patrzcie jaka piękna z was rodzinka! - zaśmiał się pokazując nam zdjęcie, które było zapisane w karcie pamięci. Człowieku ja cię kiedyś ukatrupię... Ale zdjęcie ładne - mruknąłem w myślach kręcąc z niedowierzaniem głową.
- Skąd ty masz w ogóle ten aparat? - zapytałem nagle całkiem spokojnie na co zaczął się zbliżać a Rajanek przez to strasznie się ucieszył i zaśmiał wyciągając w jego stronę rączki mówiąc tym samym, że chce iść do Kiasa, który był zaskoczony zaistniałą sytuacją.
- No bo Evarest nic i tak z nim nie robi więc postanowiłem sobie pożyczyć - uśmiechnął się głupio - A ty maluchu co się tak cieszysz? - zapytał patrząc na naszego małego chłopca, który chciał pociągnąć go też za włosy.
- Chce do ciebie iść - stwierdziłem patrząc na Kiarcię, która skinieniem głowy wydała swoją zgodę, iż się zgadza by szpieg go potrzymał.
- Do mnie? Ale ja nie wiem... - chciał się wycofać, lecz widząc jak nasz synuś jest bliski płaczu, że nie może do niego iść jakoś się przełamał i wziął go na ręce a nasza kruszynka od razu dorwała się do jego włosów na co się zaśmiał a ja biorąc mu z rąk aparat cyknąłem im zdjęcie chytrze się uśmiechając. - Ej! To nie fair - zaśmiał się ponownie.
- Ja się tylko odwdzięczam! Patrz jak ładnie wyszliście - powiedziałem machając aparatem przed jego oczami a uśmieszek nadal nie znikał mi z twarzy jednak on jakoś to zignorował i popatrzył znowu na Kiarę.
- Wszystkiego najlepszego Kiara - rzekł po chwili namysłu - Wybacz, ale prezentu nie mam... Wyleciało mi jakoś z głowy... - westchnął, ale ukochana posłała mu ciepły uśmiech.
- Nic się nie stało Kias - powiedziała a on powoli uniósł prawy kącik ust w górę.
- Dobra muszę zmykać podenerwować innych ludzi w ratuszu - rzekł żartobliwie oddając mi Rajanka, który się we mnie wtulił chcąc odczuć bezpieczeństwo i ciepło rodzica. Wyglądał na bardzo zadowolonego, iż pobawił się z nową osobą, która nacisnęła właśnie klamkę. Mężczyzna miał już wychodzić, lecz przed nim stanęła Alice! Jego dziewczyna przez co przekręcił głowę niczym pies zaczynając się w nią wpatrywać ze zdziwieniem.
- Kias muszę ci o czymś powiedzieć - szepnęła bardzo się denerwując.
- O co chodzi kochanie? - zapytał martwiąc się i podnosząc jej głowę za podbródek.
- Kias... - szepnęła znowu jego imię a ten posłał jej pytające spojrzenie - B-będziemy m-mieli d-dziecko. Jestem w ciąży - powiedziała ze strachem patrząc mu prosto w oczy a on się zdziwił i to bardzo, bardzo, bardzo.
- To wspaniale - powiedział radośnie, ale oparł się plecami o najbliższą ścianę, bo zapewne zakręciło mu się w głowie.

<Kiara? :3 Kias ma zdziwko xd Trzeba go zmusić do siedzenia, bo nam zemdleje xd>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz