sobota, 15 kwietnia 2017

Od Mari cd. Connora

- Też cię kocham skarbie - dodał, a po chwili już spał.
Chwilę jeszcze tak poleżałam, lecz zaraz mnie też spożył sen z osłabienia i zasnęłam szybko. Szczerze to miałam mieszane uczucia by wstąpić do tego gangu, lecz skoro Kiara im przewodziła i miało by nam to dać lepszą ochronę to czemu nie? Cho i tak się bałam bo jednak to gang! I to wcale nie byle jaki gang! Jeśli Connor zrobi sobie tatuaż, to ja też, skoro ma nam to pomóc, a poza tym to wiedziałam że się bardzo stresuje tym tatuażem, bo to jednak jest coś... Zastanawiałam się czy ktoś zauważył taką naszą dłuuugą nieobecność, bo jednak bardzo długo nas nie ma, a poza tym, to od paru dni słyszałam że jest burza z deszczem, więc teoretycznie powinniśmy wrócić już dawno do obozu! No chyba że Kiara i Reker poinformowali założyciela że nic nam nie jest i w ogóle.
**
Gdy się obudziliśmy następnego dnia, jak zwykle obok nas było jedzenie. Zawsze ktoś nam je przynosił, bo nie mogliśmy się jeszcze przemęczać. Dzisiaj mieliśmy naleśniki z czekoladą! Pycha! Uwielbiałam słodkie! Szybko wszystko wszamaliśmy i nawet niepostrzeżenie wylizaliśmy talerze, co pewnie gdyby ktoś zobaczył, musiało śmiesznie wyglądać, lecz cóż... Później znowu przyszli do nas Kiara i Reker, by sprawdzić jak się czujemy.
- Jak się macie? - spytała Kiara, siadając na krześle.
- Podjęliśmy decyzję, w sensie ja, bo nie wiem jak Mari - westchnął nagle Connor, na co Reker i Kiara musieli się chwilę zastanowić o co chodzi.
- Ja też podjęłam - dodałam na co skinęli głowami oboje.
- A więc? Co postanowiliście? - spytał spokojnie Reker.
- Dołączę do Smoków - odparł Connor - ale będzie to bolało nie? - dodał ciszej, prawie niesłyszalnie.
- Nie będzie bolało, bo dostaniesz lek przeciwbólowy dożylnie, a jak się będziesz bardzo bał, to możemy cię też uśpić, bo dość dużo osób ze smoków nie potrafiło wytrzymać tatuowania - odparła Kiara.
- Ja też dołączę - odparłam cicho, na co skinęli głowami.
- W takim razie jesteście gotowi iść z nami do tatuażystów? - spytał Reker spokojnie, krzyżując ręce na klatce piersiowej.

< Connor? ;3>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz