- Musimy jeszcze poczekać za Kiasem - powiedział Edward patrząc na kartki po czym na założyciela Duchów z niedowierzaniem jakby sam Bóg z nieba coś mu tam napisał. Mężczyzna słysząc moje imię jakby posmutniał oraz chwilę się zamyślił, lecz na krótko co mnie trochę zainteresowało, bo jak na razie nikt tak nie reagował.
- Coś się stało? - zapytał blondyn na co lekarz pokiwał energicznie, twierdząco głową. Czekali jeszcze chwilę w ciszy aż wreszcie postanowiłem się ujawnić przy czym doktorek jak zwykle się wystraszyła a założyciel zachował spokój jakby nic takiego się nie wydarzyło.
- Po co miałem przyjść Edwardku? - spytałem opierając się o przeciwną ścianę plecami, ale teraz chodź byłem w cieniu to moje ciało było bardzo widoczne co było specjalnym zabiegiem w takiej sytuacji. Przyjaciel nie odezwał się w ogóle tylko podał nam jakieś kartki z wykresami oraz liczbami czego nie rozumiałem z samego początku, bo z matmy byłem cienki i dziwiłem się poco mam mu takie zadania rozwiązać, bo na litość Boską mamy apokalipsę! Jednak z czasem widząc procenty zrozumiałem, że to testy genetyczne.
- Kiedy trafia się do obozu wykonujemy testy genetyczne, żeby znaleźć rodziny ocalałych jednak twoje Kias jakoś mi się zapodziały i dopiero wczoraj sobie o nich przypomniałem a korzystając z okazji, że mamy tu założyciela Duchów postanowiłem wam powiedzieć - rzekł a ja posłałem mu niezrozumiałe spojrzenie. Nie miałem pojęcia o co w tej całej szopce chodzi! Jak już to niech mówi prosto z mostu a nie owija wszystko w bawełnę przez co cała sprawa się wydłuża...
- Nie rozumiem - stwierdziłem chcąc oddać mu testy, których nie przyjął - Edward o co w tym wszystkim chodzi? - dodałem jeszcze w miarę spokojnie chodź złość niemal mnie cała pochłaniała co normalne nie było, ponieważ zazwyczaj jestem dość spokojny.
- Ty i pan Olivier jesteście rodziną a dokładniej to twój ojciec... - wypalił nagle a ja zdębiałem nie mogąc uwierzyć w to co usłyszałem. Spojrzałem otępiałym wzorkiem na założyciela Duchów, który szczęśliwy skinął głową, żeby potwierdzić, iż dobrze usłyszałem. Cofnąłem się o krok do tyłu zaprzeczając jego słowom ruchem głowy.
- Kłamiesz! Po co wam ta cała scenka hm?! - prawie krzyknąłem - Mój ojciec nie żyje tak samo jak matka - dodałem szybko robiąc kolejny rok w tył.
- Kias to jest sama prawda! Ja jestem twoim ojciec - rzekł założyciel Duchów.
- Nie kłam! Nie jesteś moim ojcem - warknąłem i zasuwając kaptur na twarz wyskoczyłem z okna zaszywając się od razu w jednym z cieni, którym wymknąłem się do lasu gdzie porządnie się ukryłem gdzieś w jego głębi. Nawet nie wiecie jak to zabolało! On moim ojcem? To jest nie możliwe! Słyszycie nie możliwe! A nawet jeśli niby był to gdzie się podziewał przez te 28 lat?! Tak kolorowo ja ze swoją rodzinką nie miałem, bo często obrywałem z byle jakiego powodu. Nie te ubrania założyłem a mi się bardzo podobały, szedłem innym tempem czy krokiem niż oni... W sumie teraz jak tak patrzę to ja do ojca średnio byłem podobny... O Boże o czym ja myślę! Nie rozumiem tego wszystkiego... To takie skomplikowane... Z tego wszystkiego by się jakoś uspokoić zacząłem nucić sobie piosenkę.
Lost in your mind
I wanna know,
Am I losing my mind?
Never let me go
If this night is not forever,
at least we are together
I know I'm not alone,
I know I'm not alone
Anywhere, whenever,
apart but still together
I know I'm not alone,
I know I'm not alone
I know I'm not alone
I know I'm not alone
Unconscious mind,
I'm wide awake
Wanna feel one last time,
take my pain away
If this night is not forever,
at least we are together
I know I'm not alone,
I know I'm not alone
Anywhere, whenever,
apart but still together
I know I'm not alone
I know I'm not alone
I know I'm not alone
I know I'm not alone
I'm not alone
I'm not alone
I'm not alone
I know I'm not alone
I'm not alone
I'm not alone
I'm not alone
I know I'm not alone
Wiecie tam jesteśmy cichymi zabójcami a poza tym hierarchia też musi być... Siedziałem sobie pod ogromnym, starym drzewem opierając się o nie plecami i rozmyślając nad tym wszystkim co nadal lekko mnie raniło. Miałem już powoli tego wszystkiego dosyć... Dlaczego kłamią? Dlaczego mnie ranią?
<Sara? :3 Olivier z tobą gadał o tym wszystkim? ;c Alan Walker - Alone>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz