czwartek, 30 marca 2017

Od Kiary cd. Erica, Reker'a

Obudziłam się chyba po kliku dniach ale pewna nie byłam. Kiedy tylko otworzyłam oczy, oślepiło mnie cholernie jasne światło, które padało przez okna do wewnątrz. Wtedy poczułam jak ktoś złapał mnie za rękę, a no cóż.... Ciało samo zareagowało, bo nagle złapałam agresora, wykręciłam mu rękę i złapałam tak że nie mógł się ruszyć.
- Ała!!! Kiara to ja!!! - krzyknął z bólu Edward, na co go puściłam równie szybko co go obezwładniłam w ciągu chwili.
- Edward! Nigdy więcej tak nie rób, bo zawału dostanę! - warknęłam w jego stronę - To niekontrolowany odruch wiec sorki - dodałam już spokojnie, opanowując się w pozycji siedzącej.
- Domyśliłem się po twojej szybkiej reakcji - powiedział rozmasowując bolącą rękę - Kobieto masz krzepę nawet z takimi ranami! - jęknął cicho.
- Takie rany to dla nas nic Edward, co dobrze wiesz! - mruknęłam do niego i zaczęłam się rozglądać. Zauważyłam dopiero teraz dwóch żołnierzy co się nam przyglądali, mieli broń i w ogóle raczej nas pilnowali - Acha... - mruknęłam w ich stronę tylko, ale zaraz rozejrzałam się dalej i zobaczyłam jeszcze śpiącego Rekera., podczas gdy Edward majstrował coś przy moim wenflonie coś tam podając. Później przyszedł wujek i podał mi jakiś świstek a żołnierze nieco się oddalili by dać nam porozmawiać. Postanowiłam przeczytać wiadomość gdy Reker się obudzi, co się stało pięć minut później, a gdy tylko otworzył oczy i zobaczył żołnierzy od razu się spiął i zaczął panikować, wiec Eric machnął na nich szybko ręką by wyszli co zrobili natychmiast. Wujek natomiast szybko podszedł do Rekera, złapał go za dłoń i zaczął głaskać po głowie, mówiąc kojące słowa i uspokajając.

< Reker? ;3 brak weny wybacz ;-; >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz