poniedziałek, 27 lutego 2017

"Mówią że życie to wojna, lecz dla mnie jest nie kończącą się imprezą z której wychodzą tylko Ci, co potrafią się przystosować do zmieniających się reguł gry."


Imię i nazwisko| Mari Perez
Ksywka| Scarlet
Wiek| 20 lat | Urodziny 14 września
Płeć| Kobieta
Obóz| Kiedyś  Anioły teraz Śmierć
Ranga| Cień
Aparycja| Scarlet ma 168 cm wzrostu i dobrze wysportowane ciało, choć nie jest aniołem szybkości w bieganiu. Ma piękne, długie brązowe włosy oraz szare oczy, które idealnie podkreślają jej niewinność i kruchość. Kiedyś starała się to zamaskować i zgrywać twardzielkę, co dobrze jej wychodziło, lecz ostatnie przeżycia prawiły że znowu stała się „sobą”.
Charakter|  Scarlet kiedyś była osobą… dość nie miłą i wredną. Nienawidziła wydawania jej rozkazów, bo nikt nie miał prawa jej mówić jak ma żyć, choć jeśli już naprawdę musiała, a tego nie cierpiała, to się dostosowała, lecz nie przychodziło jej to łatwo. Lubiła się droczyć i denerwować ludzi, lecz wiedziała kiedy się przeważnie opanować. Była to uparta dziewucha, która przeważnie nie robiła niczego bezinteresownie, choć miała też swoją dobrą stronę! Tak! Dobrze słyszycie! Mari potrafiła też być współczująca i jest również bardzo czuła na czyjąś krzywdę. Kiedy może pomaga, lecz stara się zgrywać wtedy mimo wszystko tą twardą, zimną sukę, która ma zwyczajnie wszystkich w dupie za przeproszeniem. Mężczyzn uważa za totalnych idiotów naładowanych testosteronem, a co za tym idzie uważa że mężczyźni najchętniej by przerżnęli wszystko w zasięgu wzroku. Jest przekonana że każdy mężczyzna jest niebezpieczny, bo chce tylko wykorzystać kobiety dla swojej uciechy… Mari wiele razy została skrzywdzona, stąd właśnie to przekonanie, które się zawsze sprawdzało i sprawdza najczęściej! Gardzi nimi i raczej ich nienawidzi, przez co była dla nich agresywna, chamska i wredna, choć czasami lubiła ich owijać w około małego paluszka, by zrobili to co ona im karze i zazwyczaj się to udawało! Jednak to było kiedyś… Bowiem gdy wstąpiła w szeregi „dawnej i złej” Śmierci, to niestety prawie została ponownie zgwałcona… To przywołało u niej bolesne wspomnienia i sprawiło to, że z dawnej, silnej i agresywnej dziewczyny, znowu stała się słaba, delikatna i taka którą łatwo zranić. Złamali ją… Złamali ją po raz kolejny i teraz gdy widzi mężczyzn, to od każdego chce uciec, bądź ucieka przerażona jak najdalej i najszybciej tylko potrafi! Jest nieufna, a co za tym idzie, prawie w ogóle nic nie mówi, albo przytakuje bądź zaprzecza ruchami głowy. Mari starała się być odważną dziewczyną, która dąży zaparte do swojego celu., lecz nie wyszło… Mari często się boi, lecz stara się to ukrywać, bo przecież nie powinna okazać słabości, jednak teraz jej „maska” z twarzy spadła… Kiedyś kryła swoje uczucia za „maską” na której było widać tylko chłód, nienawiść i agresję, lecz w środku nadal była tą samą słabą i bezbronną dziewczyną, którą niegdyś potwornie skrzywdzono i chciano skrzywdzić kolejny raz. Była taka agresywna najbardziej dla mężczyzn, którzy uważali się za panów wszechświata. Jaka jest teraz Mari? Teraz pokazuje jasno swoje uczucia, mimo iż stara się je ukryć, to niestety jej to nie wychodzi. Wrażliwa i delikatna… Świat po raz kolejny jej pokazał, że nawet jeśli się kryła za „nieprawdziwą” sobą, to i tak ją złamie, co mu się udało! Teraz znowu jest sobą i każde obraźliwie słowo, czy komentarz na temat jej osoby ją rani. Ludzie najczęściej oceniają ją niestety jako „prostytutkę”. Nie jest to prawdą, bo Mari nigdy nią nie była i nie jest… Ludzie oceniali ją i oceniają bardzo źle, a tak naprawdę nic o niej nie wiedzą! Scarlet choć i urodziła się na „ulicy” i żyłą wśród alkoholików, ćpunów i dookoła się pieprzyli po kontach, to ona nigdy nie poszła w ślady swoich beznadziejnych rodziców… Jest to miła i nieśmiała dziewczyna, która jeśli może to pomaga, jeśli przełamie swój strach oczywiście!
Historia:| Eh… No właśnie! Mari urodziła się w posranej rodzinie… Jej rodzice byli alkoholikami i często były kłótnie w domu oraz rękoczyny. Najbardziej nienawidziła swojego ojca, który bił matkę i uważał się za lepszego od niej, choć jej matka była co prawda kurwą, która chodziła ze wszystkimi do łóżka, to i tak uważała że kobiety są silniejsze i bardziej wytrwałe od facetów! Jej ojciec również bij i ją… W domu liczyło się tylko to żeby się napić, popieprzyć i spać. To się działo u niej w domu... Mari chodziła niedożywiona po ulicach, szukając jedzenia, a w szkole wszyscy się z niej naśmiewali, przez co dziewczyna znienawidziła ludzi. Jej ojciec pozwalał swoim kolegom za pieniądze ją molestować przez co zamknęła się w sobie jeszcze bardziej… Kiedyś nieomal została zgwałcona gdy miała tylko 14 lat! Jej ojciec ją obronił, lecz to nie było z dobroci, tylko dlatego że kolega ojca mu nie zapłacił za spanie z jego córką! Rozumiecie to?! Nienawidził swojej córki i zresztą nigdy ją nie uważał za swoją, mimo iż nosiła jego nazwisko… Piekło trwało cały czas! Ludzie ranili ją w każdy możliwy sposób, jak i upokarzali wszędzie. Nie miała nigdy znajomych i przyjaciół. Gdy podrosła i miała już prawie 18 lat, została porwana i uwięziona na miesiąc w jakiejś wilgotnej piwnicy, gdzie ją gwałcili od 4 do 5 razy dziennie w każdy możliwy sposób… Było jeszcze bicie do krwi, przypalanie papierosami i wiele innych! Nagrywali znęcanie się nad nią i swoje gwałty, po czym pokazywali swoim znajomym, którzy również później przychodzili i ja gwałcili. Na szczęście znalazł ją policja, bo złapali jednego ze znajomych swoich porywaczy. Znaleźli w jego domu filmiki, jak znęcają się nad Mari i okazało się że ona nie byłą ich pierwszą ofiarą! Inne dziewczyny później wypuszczali, bo im się znudziły albo po prostu same umarły przez skatowanie… Policja ją uwolniła, lecz niestety jak w miarę wróciła do zdrowia fizycznego, wróciła do domu gdzie ojciec na dzień dobry ją znał tak że nie mogła się podnieść. W końcu jednak miarka się przebrała i z cichej dziewczynki, stała się agresywną i zimną suką, która lała każdego, kto wszedł jej w drogę, przez co niektórzy nawet lądowali w szpitalu… Nie słuchała się nikogo i wszyscy się jej bali. Sama prawie nawet zabiła swojego ojca i matkę, dzięki czemu miała trochę spokoju w domu, bo zrobił się z niej istny szatan, większy od swojego ojca! Nienawiść wzięła nad nią górę, a gdy nastąpiła apokalipsa, jej durni rodzice zginęli, lecz ona nawet po nich nie zapłakała. No bo po co?! Skoro zawsze cię albo lali, wykorzystywali tylko do zarabiania pieniędzy albo traktowali jak powietrze?! Nawet szkoda o tych ścierwach wspominać! Później jakoś sobie radziła. Nauczyła się korzystać z broni palnej oraz walczyć z zombie i jakoś w końcu trafiła do obozu Śmierci, który niegdyś był zły i był wrogo nastawiony do Duchów, Przemytników i tak dalej… Niestety i tam Mari się nie poszczęściło, bo prawie ponownie została zgwałcona i zagłodziła się prawie na śmierć, a grypa jaka ją wtedy dopadła sprawiała, że jej organizm nie dawał już rady! Jednak pewnej nocy, gdy już zostało jej tylko parę godzin nędznego i nic nie wartego dla nikogo jej życia, odratował ją nie jaki Ashley O’Kelly. Ratował ją mimo iż jej nawet nie znał! No dobra, dobra! Spytacie teraz pewnie jak w takim razie trafiła do Aniołów prawda? Otóż Mari trafiła do Aniołów po tym jak Ash ją zostawił i zniknął na trzy miesiące bez słowa… Mari wtedy odeszła ze Śmierci nic nikomu nie mówiąc. Nie wiedziała później jak bardzo Śmierć i jej mieszkańcy się zmienili na lepsze, podczas gdy jej nie było. Została zaatakowana w nocy i poważnie ranna. Znalazł ją przywódca Aniołów Aiden Andersen, który zabrał ją do ich siedziby i się nią zajęli. Mari widząc tych dobrych ludzi postanowiła do nich dołączyć. Miała dość ciągłej walki o przetrwanie w obozie Śmierci, tak jak to zapamiętała gdy jeszcze się tam działo „źle”. Spytasz czy tam kiedyś wróci? Możliwe! Nic nie jest powiedziane że nie wróci do swojego starego obozu, ale i też nie jest powiedziane że odejdzie z Aniołów. Czas pokaże jakie podejmie decyzje i jaką ścieżką będzie dalej podążać!
Rodzina| Matka – Diana Perez – nie żyje, Ojciec: Sam Perez – nie żyje.
Partner| Connor
Orientacja seksualna| Hetero
Inne|
- Umie strzelać z broni palnej,
- Uwielbia pić kawę,
- Lubi czytać,
- Ma wysportowane ciało,
- Boi się mężczyzn przez to co jej kiedyś zrobiono i próbowano zrobić ponownie,
- Umie kraść,
- Ma zawsze przy sobie pistolet CZ 75 i Glocka 19,
- Jest szybka i zwinna,
- Ma troszkę problemy z płodnością…,
- Uwielbia konie i chciałaby mieć jednego swojego! Można powiedzieć że dzięki nim czuje się stabilniej i bezpieczniej,
- Psy i koty oczywiście leż lubi,
- Lubi jeździć konno. Im szybszy koń oraz skoczniejszy tym lepszy! Lubi czuć trochę tej „wolności” i dobrze zapomnieć choć na chwilę o problemach,
- Trochę tęskni za swoim starym obozem…,
- Chciałaby w końcu by ktoś dostrzegł w niej coś więcej niż tylko fajną „dupę”, jak to mówi większość facetów, co sprawia że czuje się przez to jakby była jakimś przedmiotem,
- Chciałaby w końcu znaleźć swój prawdziwy „dom”,
- Zawsze chciała być weterynarzem i pomagać zwierzętom.
Właściciel: pusia9

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz