niedziela, 22 stycznia 2017

Od Tamary cd. Jackoba

Usłyszałam pukanie do drzwi, więc szybko je otworzyłam i zobaczyłam w nich Jackoba. Od razu się ucieszyłam i „wciągnęłam” go do środka.
- Jak trening? - spytałam zainteresowana – Widzę że jesteś w dobrym humorze – dodałam jeszcze.
- Udało mi się jeden raz powalić Rekera – powiedział dumnie.
- Brawo! Wierzyłam w Ciebie! - powiedziałam uradowana i go w nagrodę pocałowałam – Co tam masz? - spytałam zainteresowana, gdy zobaczyłam czarny album w jego ręce.
- Album ze szkoły – powiedział uśmiechnięty.
- No pokazuj te zdjęcia! - pospieszyłam go rozbawiona.
Usiedliśmy na łóżku i zaczęliśmy oglądać. Jackob był cały czas uśmiechnięty gdy na nie patrzył, pewnie przypominały mu się stare i dobre czasy. Widziałam brata, jak miał włosy zrobione na Elwisa z czego pękałam ze śmiechu wraz z ukochanym. Jak był naburmuszony na nauczyciela, i nabrał powietrza jak chomik w poliki. Później widziałam Jackoba jak trzyma broń pierwszy raz w rękach.
- U… Słodzik był z Cibie nawet wtedy! Przyznaj się… Dziewczyny na Ciebie leciały! - powiedziałam rozbawiona, na co lekko się zaczerwienił – Czyli mam rację! - uśmiechnęłam się do niego.
- Były ale nigdy ich do siebie zbytnio nie dopuściłem… - powiedział zakłopotany.
- Czyli mam rozumieć że jestem jakaś wyjątkowa? - zaśmiałam się i spojrzałam na niego. Nie wiedział biedak co zrobić, więc znowu go pocałowałam i wróciłam do oglądania zdjęć.
- Wrzucałeś z moim bratem dziewczyny do basenu?! Oj nie ładnie…. - powiedziałam rozbawiona, kiedy widziałam na zdjęciu dwie dziewczyny, próbujące się uwolnić z uścisku chłopaków. Były rozbawione ale zaraz i tak wylądowały w basenie.
- To były dobrze czasy – powiedział uśmiechnięty.
- Miałeś radochę! - zaśmiałam się – Był z Ciebie niezły łobuziak! Jesteś taki sam jak mój brat – dodałam jeszcze przewracając album na następną stronę. Nagle jednak usłyszałam pukanie do drzwi na co oboje się spięliśmy. Wiedziałam że to Reker! Wskazałam Jackobowi, żeby się ukrył w łazience.

< Jackob? :3 >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz