****
Obudziłem się następnego dnia o godzinie... 15.00! Nie mogłem w to uwierzyć i co po chwilę patrzyłem to na swoje nogi to na zegar, który odmierzał jak szalony sekundy. Podniosłem się z wyra, lecz za chwilę na nie znowu upadłem przez zawroty głowy.
- Czyli robimy sobie dzisiaj wolne! - stwierdziłem - Jeden dzień nie udzielania się w wieży nikogo jeszcze nie zabił - dodałem po chwili i leniwie sięgnąłem pod łóżko by wyjąć laptopa. Nowa generacja - prychnąłem w myślach przypominając sobie reklamy tego sprzętu, który teraz był wykorzystywany do pisania raportów, rysowania lub oglądania filmów jeśli oczywiście miałeś zgrane to coś na płycie albo pendrivie, bo wi-fi raczej w naszych czasach nie znajdziesz. Ostatnio na misji zahaczyliśmy o wypożyczalnie filmów więc postanowiłem z tego skorzystać i wziąć jakiś ciekawy produkt. Widziałem, że Derek i Jackob też coś wzięli, ale postanowiłem się nie interesować. Moim dzisiejszym faworytem był "Snajper" w sumie to nic dziwnego... Film był bardzo ciekawy a miejscami nie realny jak to mówił mój ojciec "patrz na datę wydania a później oceniaj". Na końcówce jednak zaczynałem zasypiać i już się nie doczekałem upragnionego końca! Wstałem dopiero po 18 i wyczułem, że ktoś tu był! Nawet laptop znalazł się magicznie na biurku a Dark spokojnie spał na moich nogach. Tamara? Ale jak!? - zgadywałem. Nie byłem zły tylko zdziwiony jak ona się tu wślizgnęła jeśli to była ona w ogóle...
<Tamara? :3 Jak tam wlazłaś? xd>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz