Podeszła i zbliżyła nasze twarze do siebie
-Jeszcze sporo o mnie nie wiesz. - powiedziała.
Ja przybliżyłem swoją twarz jeszcze bardziej do niej:
- Mrrr... - powiedziałem chcąc ją zawstydzić.
Udało mi się, jej policzki zaczerwieniły się , chodź widocznie chciała to ukryć. Od razu odsunęła się i wróciła na dół.
Jest słodka, może rzeczywiście źle ją oceniłem. W każdym razie coraz bardziej odczuwam chęć poznania jej bliżej.
Zszedłem na dół, a tam mężczyzna był już pozbawiony spodni. Siedział żałośnie w samych bokserkach , a Selena bawiła się obok niego tasakiem.
- Jim, ile można na ciebie czekać? Chyba nie chcesz tego przegapić. - powiedziała poprawiając uścisk na tasaku.
- Wiesz co jak co ale to może być nieprzyjemny widok nawet jak dla mnie. - podszedłem bliżej, zamykając drzwi do piwnicy.
- Nie martw się póki mnie nie wkur*isz nic ci nie grozi. - zaśmiała się, jednak to nawet jako niewinny żart brzmiało groźnie.
Popatrzyła na zpętanego mężczyznę:
- Może jednak chcesz nam coś powiedzieć, zanim stanie się to co nie uniknione?
Ten milczał ale widziałem jego przerażenie, zresztą nie trudno było tego nie widzieć. Miał bardzo głęboki oddech a po jego skroni spływał pot. Oczy miał przekrwione i szklane niczym u zarzynanego cielaka. Nawet trochę mu współczułem , ale o wiele bardziej mnie to wszystko bawiło.
Selena pozbyła się jego bokserek, wtedy to już nie mogłem powstrzymać śmiechu. Gdy nieco się ogarnąłem powiedziałem w jego stronę:
- No zbyt wiele to ty nie stracisz kolego .
Selena?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz