sobota, 21 stycznia 2017

Od Jackoba cd. Tamary

Jeleń padł u mych stup z roztrzaskaną czaszką co mnie zdziwiło i pozbawiło szansy na inne życie. Spojrzałem w kierunku skąd wystrzelono pocisk i zobaczyłem Tamarę! Mój wzrok znowu zrobił się niepewny i miałem ochotę stąd uciec, lecz nogi wrosły mi w ziemię i nie mogłem się ruszyć nawet o milimetr. Podjechała do mnie z Księciem i od razu wszystko z siebie wyrzuciła zsiadła po chwili z konia i spojrzała mi głęboko w oczy. Chwile myślałem co mam zrobić, ale pokiwałem twierdząco głową i przyciągnąłem ją do siebie całując. Czarny kaptur idealnie zakrywał mi twarz więc tylko ci co stali przede mną mogli zobaczyć moje oczy czy też wyraz twarzy. Nie opierała się trwaliśmy tak jeszcze przez jakiś czas aż nagle usłyszałem szczekanie. Dziewczyna się trochę zdziwiła na co się delikatnie uśmiechnąłem oraz cmoknąłem i zagwizdałem na szczeniaka, który niemal tonął w zaspach śnieżnych. Podbiegł do nas po jakimś czasie i oparł się przednimi łapkami o moją nogę w oczekiwaniu pieszczot. Podniosłem go za kark i wziąłem na ręce.
- Wiliam nie powinien się obrazić - zaśmiałem się i podałem szczeniaka Tamarze - Jest twój - dodałem wsiadając na grzbiet Księcia.

<Tamara? :3 Wybacz, że takie krótkie ;-;>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz