niedziela, 18 grudnia 2016

Od Reker'a cd. Ericy

Kolejne nudne zwiady... Ah to marne życie żołnierza po chorobie. Szedłem właśnie jakąś polną drogą a śnieg radośnie trzeszczał mi pod nogami. Dark podążał za mną z nosem skierowanym ku ziemi i gdy zbliżało się nie bezpieczeństwo od razu dawał mi znak bym się przygotował do walki.
****
Gdy dotarliśmy do lasu Dark wyczuł jakiś trop i pobiegł gdzieś w głąb. Nie chciało mi się go gonić więc udałem się swoją własną ścieżką. Nagle usłyszałem wystrzał z broni palnej przeklinając pod nosem ruszyłem w stronę hałasu gdzie w moją głowę celowała jakaś dziewczynka a jej pies chyba mnie nie polubił...
- Nie radzę się zbliżać - powiedziałam nie spuszczając mnie z celownika.
- A ja nie radzę do mnie strzelać - mruknąłem a Dark naskoczywszy na nią obalił dziewczynkę. Pies chciał mnie zaatakować, ale kopnąłem go na tyle mocno, że pitbull nie miał siły się już podnieść. Podszedłem do niej i dając owczarkowi komendę by z niej zszedł. - No to co panienko porozmawiamy jak człowiek z człowiekiem? Chyba, że wolisz wersje żołnierz kontra dziecko... - westchnąłem łapiąc ją silnie za nadgarstki - Po pierwsze, z którego ty właściwie obozu jesteś co? A i pies przeżyje... Tylko ani waż się go na mnie drugi raz nasyłać, bo Darker będzie bez litosny - mruknąłem wzmacniając ucisk.

<Erica?> 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz