Byłem strasznie podjarany tą sytuacją. po pierwsze gdzieś nieopodal jest tajny szpital w którym pewnie aż roi się od ciekawych przyrządów które napewno by mi pomogły w moich badaniach. Na dodatek... No kurcze co będę ukrywać. Właśnie,, badam,, laske bez koszulki. Tak naprawdę pod tym kątem g*wno ze mnie nie lekarz. Jak to się mówi nie umiem utrzymać... Przy sobie... Ale moja wspaniała gra aktorska napewno nic nie zdradziła. W udawaniu obojętnego akurat jestem mistrzem.
Przejechałem palcem po jej plecach. Może nie jestem w tym wspaniały ale podstawy medycyny znam.
- Wbijali ci igły chyba we wszystkie kręgi. - Powiedziałem spokojnie
- Trzeba ich znaleźć. Mogą stanowić zagrożenie. - Powiedziała odwracając się do mnie przodem.
- A bardzo chętnie. Zresztą musisz się dowiedzieć co ci wstrzyknęli. wkuc jest naprawdę dużo. Myślę że po prostu wstrzykiwali ci przypadkowe substancje chcąc otrzymać swojego rodzaju mutacje. Ale prawdziwym lekarzem nigdy nie byłem,tylko studentem przez miesiąc. wiec najlepiej jak sami nam powiedzą co dokładnie chcieli uzyskać. Ale to jutro
- Mogę już się ubrać? - zapytała zmieszana
- tak tak. - Powiedziałem i dopiero wtedy dałem sobie sprawę jak niedysktetnie się jej przyglądałem. - Będziesz spala na moim łóżku, ja pójdę na dol. Chyba ze czulabys się bezpieczniej gdybym został. - Uśmiechnąłem się.
Czasem zdarza mi się być na swój sposób,, czułym,, ale to tylko dla wybranych dziewczyn, i tylko wtedy gdy chce coś osiągnąć.
Selena? ;3 ( wybacz ze takie krótkie pisane w krótkiej przerwie od nauki ;_;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz