poniedziałek, 19 grudnia 2016

od Jim'a c.d od Seleny

Ta jak tylko ich zobaczyła chciała ich najzwyczajniej w świecie pozabijać. Jednym szybkim strzałem.
Jednak szybko ją powtrzymałem. Popatrzyła na mnie pytającym a za razem wściekłym wzrokiem:
- Nie wtrącaj się - szepnęła .
Pokręciłem głową i powiedziałem:
- Cóż za marnotractwo. Naprawdę nie czujesz potrzeby zadania im bardziej bolesnej śmierci? Nie pamiętasz co ci zrobili? A no właśnie... nie pamiętasz. - uśmiechnąłem się. To co robię jest podłe no ale cóż, taki jestem.
Ta zaczęła mieć szklane oczy, i pozwolił bym jej po prostu się rozpłakać gdyby nie to że mogłaby wtedy zdradzić nasze położenie. Pogłaskałem ją więc delikatnie po policzku i powiedziałem patrząc w oczy:
- Ale spokojnie. Urządzimy im taką drogę krzyżową że będą błagali o śmierć. - uśmiechnąłem się na samą myśl o tym,.
- Od kiedy ty mi pomagasz? -Zapytała odsuwając twarz od mojej dłoni.
- Heh. Zabawna sprawa... jakoś nie potrafię przestać. - powiedziałem tak żeby zabrzmiało to jak najbardziej uroczo. Tak naprawdę chodziło mi o to że w głowie już miałem mnóstwo możliwości jak skrócić ich nędzny żywot.
- Mam pomysł. - mówiłem dalej. - Zgarniemy tych co są na zewnątrz i weźmiemy do mnie. Przesłuchamy ich u mnie i dowiemy się co ci zrobili, a potem zabijemy. Po resztę wrócimy jutro, i jutro przy okazji zabiorę swoje zabawki.

Selena?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz