poniedziałek, 19 grudnia 2016

od Jim'a c.d od Nicka

Mówił rzeczy oczywiste. Aczkolwiek często bywa tak że właśnie te najbardziej oczywiste sprawy trafiają do nas najpóźniej. Np. że nie można romansować z nauczycielkami . Niby sprawa oczywista a jednak dotarło to do mnie dopiero w 2 liceum. Miałem z tym spory kłopot szczególnie że przed wojną wszyscy gdzieś uciekali, i coraz częściej nauczycielami stawały się atrakcyjne świeżo upieczone studentki. Dopiero po liceum zdałem sobie sprawę że jeśli chce coś osiągnąć, nie mogę doprowadzać do tego że moje nauczycielki są zwalniane. Udało mi się to przez 2 miesiące studiów....
Szliśmy tak rozmawiając o rzeczach bardziej lub niej ważnych aż wpadłem na jakiegoś kolesia. Już bezwarunkowo chciałem się na niego rzucić. Jednak rozluźniłem pięść gdy zobaczyłem jego twarz.
-Jim? - zapytał.
- No a kto . - uśmiechnąłem się przyjacielsko w jego stronę. Był to Pascal, czyli jedna z nielicznych osób którą darzę szacunkiem. Rzadko się widywaliśmy bo robił interesy dosłownie po całym świcie. Zawsze miał najlepszy towar.
Poszliśmy w ciemną uliczkę. Nick nie wiedział co robić ale pokazałem mu żeby po prostu szedł ze mną.
Pascal podał mi jednorazowa torebkę z białym proszkiem.
- Ile to dzisiaj będzie? - zapytałem wyjmując plik banknotów. Trudno w to uwierzyć ale pieniądze przetrwały do czasów dzisiejszych. Znaczy nie wszędzie są coś warte, ale dla Pascala są tak samo cenne jak przed wojną.
Wymiana nastąpiła szybko uchyliłem nieco torebkę i wsadziłem tam nos
- Ach tego mi brakowało. - był to akurat narkotyk o bardzo specyficznej woni.
Pascal już chciał odchodzić ale złapałem go za ramie, i popatrzyłem w stronę NIck'a. Zapytałem:
- Też coś chcesz ? Nie będziesz miał wielu takich okazji.

Nick?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz