poniedziałek, 4 czerwca 2018

Od Kiary cd. Reker'a

Zawsze musze się w coś wpakować... Że też Reker jak zwykle nie mógł odpuścić... Teraz musze znowu iść na tem medyczny. Jak tu by się wykręcić? - myślałam szybko idąc za Rekerem w stronę medycznego. Dawno nie byłam w gangu ale znając życie gdybym chciała się wykręcić od badania to Shun by mnie chyba wytrzepał za to... Nie chciałam być badana i na samą myśl o tym to jeszcze bardziej ściskało mnie w brzuchu. Wchodząc na medyczny usłyszałam jak Edward warczał coś tam niezadowolony, a Ben go przywoływał do porządku ciągnąc mocno za ucho, na co mimowolnie się uśmiechnęłam pod nosem. Jak widać jego starszy braciszek nie tracił czasu.
- Skoro już sibie porozmawialiście to może któryś z was przebada Kiarę? Boli ją brzuch i źle sie czuje - rzekł kładąc mnie na jednym z wolnych łóżek.
- Nic mi nie jest pewnie się czymś zatrułam - westchnęłam na to - Kias wyjdź bo nakopię Ci do dupy! - warknęłam keszcze w stronę cieni gdzie po chwili zobaczyłam błysk jego oczu.
- No dobra - odezwał się i zaczął kierować się w stronę wyjścia cieniami.
- Swoich kolegów też zabierz - mruknęłam jeszcze i na szczęście wszyscy poznikali a drzwi się zamknęły. Nie chciałam by ktoś wiedział co mi jest i robił z tego aferę bo miałam już dość użalania się nade mną.
- Masz jeszcze jakieś objawy? - spytał Edward podchodząc do mnie i całe szczęście bo jeszcze temu Benowi nie ufałam gdyż był po prostu nowy.
- Czasem głowa mnie boli ale przy takiej pracy to raczej normalne - westchnęłam - Tylko nie uciskaj mi brzucha jak ciasto bo Cię chyba rozszarpię - dodałam na co wywrócił lekko oczami.
- Tak tak... Tylko mnie nie ugryź - mruknął na mnie.
- Nie obiecuję... - burknęłam pod nosem niezadowolona.
- Spokojnie Kiara - odezwał się tym razem mój mąż na co westchnęłam.
- No dobrze już dobrze - odparłam spokojniej - Zbadajcie mnie już bo nie mam czasu na pierdoły do gangu swojego muszę pojechać - dodałam i zaczął mnie Edward badać. Nie podobało mi się to w ogóle. Musiałam jeszcze iść na badania krwi więc Edward nie miał wyników ale widziałam że coś tam mamrocze pod nosem. Musiałam chwilę poczekać na wyniki więc Reker siedział przy mnie i na krześle i widziałam że martwi się bardziej niż ja.
- Reker spokojnie ból brzucha to nie koniec świata - starałam się go odstresować.
- Po prostu się martwię kochanie - powiedzial lrkko się uśmiechając do mnie.
- Pojedziesz ze mną do gangu? Muszę ich sprawdzić - spytałam z nadzieją w głosie.
- Pewnie że tak - odparł z uśmiechem z czego się ucieszyłam bo w końcu on też był przywódcą ze mną i wypadało by żeby on też się tam pokazywał, no a poza tym sama tam nie chciałam jechać.
- Ciesze się - rzekłam szczerze po czym nieco się przeciągnęłam i na szczęście leki uspokajające które Edward mi podał mi pomogły.
- Lepiej już się czujesz kochanie? - spytał jeszcze.
- Już lepiej, nie martw się - odparłam spokojnie a po chwili zobaczyłam Edwarda który wszedł z moimi wynikami krwi - I co Edward? - spytałam znudzonym głosem widząc jak patrzy w kartki papieru gdzie były moje wyniki badań.
- Cóż... chyba będziecie musieli wziąć większy pokój byście się pomieścili - westchnął czym się zdziwiłam i zmarszczyłam bardziej swoje brwi, a on widząc to jedynie przewrócił lekko oczami.
- Edward wyrażaj się jaśniej a nie w jakiegoś detektywa się bawisz - warknął cicho Reker, który nie był tym zadowolony tak samo jak ja.
- Kiara jest w pierwszym miesiącu ciąży pasuje wam taka odpowiedź? - spytał poirytowany a ja myślałam że spadnę z krzesła.
- Żartujesz sobie?! To nie prima aprilis! - fuknęłam na niego myśląc iż to żart który mi się nie podobał.
- Mówię prawdę chcesz to se sprawdź sama jak mi ne wierzysz - mruknął oddając mi karty po czym się odsunął - Nie możesz się stresować - dodał jeszcze po czym wyszedł a ja patrzyłam na swoje wyniki krwi osłupiała i kompletnie zdezorientowana.

< Reker? ;3 no to już wiadomo xdd >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz