piątek, 18 maja 2018

Od Eri cd Reker

Przedzierałam się pomiędzy regałami. Całe pomieszczenie wyglądało jakby wybuchła w nim bomba. Wszędzie leżały porozwalane książki, a regały były poprzewracane. Słyszałam, że Reker czołga się za mną jednak byłam od niego dużo szybsza i wkrótce mu uciekłam. Znalazłam się wsród niemalże nienaruszonych regałów. Wszystko zdawało się być tak normalne, jakgdyby wojna i zombie były tylko wymysłem czyjejś wyobraźni. Bez większego trudu wdrapałam się na jeden z regałów i usiadłam na jego szczycie. Było tu nawet wygodnie, a do tego widziałam sporą część pomieszczenia. Poza tym miałam książki, więc wkrótce wzięłam jedną z nich i zaczęłam czytać.
- Eri? - usłyszałam głos Rekera, który najwyraźniej nie miał pojęcia gdzie jestem. - Eri?!
Stał tuż obok półki na szczycie której siedziałam, więc wybrałam jedną z leżacych tu książek i rzuciłam w jego stronę z krótkim "łap". Ku mojemu zaskoczeniu, Reker zdążył zareagować zanim gruba książka w twardej okładce udeżyła go w twarz.
- Co ty tam w ogóle robisz? - spytał nieco, a może raczej bardzo zirytowany.
- Czytam - odpowiedziałam natychmiast.
To skłoniło mężczyznę do spojrzenia na książkę trzymaną w rękach.
- Chemia organiczna?!
- Jeśli ci się nie podoba, to mam tu też... "Chemię nieorganiczną"... "Biologię"... o, to Campbell, zabieram ją. "Nowoczesne kompendium fizyki"... - wymieniałam przekładając książki - znowu jakąś "Biologię"... "Chemię tom II", "Chemię tom III", "Chemię tom IV"... chyba ktoś nie oddał pierwszego... To tyle do wyboru. Na co się decydujesz? - spytałam wreszcie, otwierając "swojego" Campbella.

Reker? pouczmy się o gałkach ocznych ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz