wtorek, 24 stycznia 2017

Od Reker'a cd. Tamary

- Kto to Red? - zapytałem otwierając oczy. Przez cały czas podsłuchiwałem ich rozmowę udając, że twardo śpię. Takie triki miałem już wyćwiczone od bardzo dawna, ponieważ często tak ukrywałem się na medycznym przed lekarzami.
- Reker ty ciągle byłeś przytomny?! - zmieszał się Jackob.
- Tak jakby... To kim jest ten Red? - powtórzyłem pytanie zrywając się do siadu co nawet nie wywołało zawrotów przez co się strasznie ucieszyłem.
- Nie wygadasz się nikomu? - upewniał się.
- Słowo snajpera - odpowiedziałem unosząc w górze dwa palce na co się zaśmiał.
- To taki rudy husky, którego Tamara znalazła niedawno - wytłumaczył mi na co przekręciłem głowę w prawo.
- Pies w bazie - powiedziałem łapiąc się za głowę i patrząc na niego z niedowierzaniem na co pokiwał twierdząco głową - Szkolenia? - dopytywałem.
- Są - rzekł na co się uspokoiłem.
- Ani o tym nie gadajcie Wiliamowi, bo pamiętasz jaki był zły gdy przynieśliśmy te szczeniaczki Border Collie! - podałem sensowny i dość mocny argument.
- Właśnie o to nam chodzi - westchnął na co przeczesałem włosy i wstałem, ale on pociągnął mnie za rękę, żebym z powrotem usiadł na łóżku.
- Puść! Czuję się już dobrze więc dam radę! - zapewniałem go na co spojrzał na mnie jak na idiotę.
- Reker powagi trochę jesteś jeszcze za słaby! - mruknął kładąc mnie na łóżku siłą. - Chcesz, żeby cię związano? - zapytał z chytrym uśmieszkiem.
- Wal się! - krzyknąłem i rzuciłem w niego poduszką głupio się przy tym śmiejąc. Przyjaciel o dziwo zachował spokój na co byłem niezadowolony, bo myślałem, że się trochę "zabawię". Nie miałem ochoty iść spać, ponieważ byłem pełen energii co chyba można było zobaczyć gołym okiem.
- Czyli mam rozumieć, że spać nie pójdziesz? - zapytał rozbawiony.
- Nie chce mi się... Chcę na misje - jęknąłem płaczliwie, ale go to nie ruszyło.
- Reker nie jęcz, bo cię uśpię - westchnął.
- Dobra, dobra już jestem cicho - mruknąłem odwracając się do niego plecami. - Gdzie Dark? Chcę tu mieć swojego psa! - zażądałem na co niechętnie się zgodził i wyszedł zamykając pokój na klucz. Szczwana bestia! - pomyślałem i zerwałem się na równe nogi by złapać za laptopa i zająć się przeglądaniem dysku w oczekiwaniu, że znajdę na nim jakiś ciekawy film. Zanim się obejrzałem znalazłem i film i psa, który z radością wskoczył mi na nogi na co go pogłaskałem.
- Dokumenty? - zapytał unosząc jedną brew.
- Chciałbyś - prychnąłem - Film oglądam - dodałem po chili pokazując mu ekran, na którym widniały napisy początkowe filmu "Byliśmy Żołnierzami". Chciałem mu zaproponować żebyśmy obejrzeli go razem, ale ktoś zapukał do pokoju. - No idź - westchnąłem gdy Jackob spojrzał na drzwi co zrobił i po chwili zniknął. On i Tamara zachowywali się ostatnio bardzo dziwnie co zmusiło mnie do węszenia. Poderwałem się cicho z łóżka by podbiec niesłyszalnie do drzwi i nastawić uszu przywierając do ściany. Co ukrywacie? - zapytałem w myślach.

<Tamara? :3 On zaczyna! xd>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz