sobota, 31 grudnia 2016

Od Reker'a cd. Kiary

Wiliam spojrzał na nas z niedowierzaniem kiedy z pod kurtek wyłoniły się dwa łebki szczeniaków patrzących na niego z zaciekawieniem. Mężczyzna nie wyglądał na wkurzonego, ale też nie na zadowolonego z takiego obrotu spraw. Podszedł do nas i zrobił gest jakby chciał coś dostać, otumaniałem przez chwilę i nie wiedziałem o co mu chodzi.
- No pokarzcie co tam przywlekliście - rzekł na co spojrzeliśmy na siebie z Kiarą, ale wyciągnęliśmy szczeniaki z pod kurtek by mógł się im uważnie przyjrzeć. - To Border Collie, pies pasterski a owiec raczej tutaj nie mamy - westchnął i pogłaskał suczkę po głowie.
- Możemy je przecież wyszkolić na psy wojskowe - powiedziałem przytrzymując sunię.
- Możecie spróbować, ale sądzę, że się nie uda - odparł kręcąc przecząco głową - Zresztą idźcie do Eliasa on zajmuje się szkoleniem psów - dodał i odszedł gdzieś z Derek'iem.
- Jeszcze zobaczysz jak będą się dobrze sprawować - mruknąłem pod nosem.
- Nie wie co mówi - dodała Kiara i weszliśmy żwawo do środka budynku. Gdy mieliśmy wchodzić już po schodach nagle pojawił się Dark. Podbiegł do mnie i zaczął mnie obwąchiwać, ale gdy zobaczył w pod moją kurtką innego psa zjeżył się i zaczął szczekać jakby wykrył zagrożenie.
- Dark! - warknąłem groźnie na psa przez co zapiszczał i uciekł.
- Zazdrosny? - zdziwiła się moja Księżniczka, na co pokiwałem twierdząco głową.
- Zawsze taki był... Żaden pies nie może się do mnie zbliżyć na krok, bo widzi w nim zagrożenie - westchnąłem i przyciągając ją bliżej siebie ruszyliśmy dalej. Przez jakiś czas milczeliśmy, ale tylko dla tego, by nacieszyć się chwilą. - Tak właściwie to jak go nazwiesz? - zapytałem, gdy byliśmy już blisko jej pokoju.
- Sądzę, że Rex będzie dobrym imieniem dla niego - powiedziała głaszcząc psiaka po głowie co najwidoczniej mu się spodobało, bo domagał się więcej pieszczot - A ty jak nazwiesz swoją suczkę? - dodała po chwili wpatrując się w puchatą kulkę, która nie śmiało wyglądała z pod kurtki.
- Nigdy nie byłem dobry w wymyślaniu imion, ale sądzę, że Winter pasuje do niej w sam raz - westchnąłem rozpinając kurtkę na co Winter się wystraszyła i zaczęła piszczeć - No już, już nie bój się - mówiłem uspokajająco nie przestając jej głaskać - Może najpierw je wykąpiemy a później pójdziemy je szkolić? - zaproponowałem patrząc jej w oczy.

<Kiara? ;3>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz