niedziela, 15 lipca 2018

"Jest to cnota nad cnotami trzymać język za zębami"

Imię i nazwisko| Clancy Gray
Ksywka| Uciekinier to przezwisko nadane chłopakowi przez jednego z wojskowych, wywodzące się z wielokrotnego "szczęścia" w kontaktach ze zmutowanymi. Może za nim stać również fakt, że chłopak jest jedynym ocalałym ze swojej rodziny. Większość zna go z tego przezwiska, mniej z imienia, a tylko kilka osób z nazwiska.
Wiek| 23 lata, urodzony 3 dnia grudnia, 2001 roku.
Płeć| Mężczyzna.
Obóz| Śmierć.
Ranga| Orzeł.
Aparycja| Linia Grayów odznacza się kilkoma głównymi cechami wyglądu, przechodzącymi wraz z genami prawie z każdym pokoleniem. Są to gęste włosy, o odcieniu głębokiego brązu, ciemne oczy oraz skłonność do tycia. Clancy odziedziczył jednak większość genów matki, które nadały barwę jasnego błękitu jego tęczówkom, pozbawiły go zdolności do tycia i obdarowały go dużymi oczami oraz długimi rzęsami. Gdyby nie włosy Clancy'ego identyczne do ojcowskich można by pokusić się o teorię, w której to Lilian zdradza męża tuż po ślubie.
Młody Gray posiada sylwetkę typu I, co oznacza, że jest on wysokim i chudym osobnikiem, o długich kończynach. Wzrostem równym 190 centymetrów przewyższa wszystkich członków rodziny. Proporcje jego bioder i klatki piersiowej są rozłożone równomiernie, co daje mu pole do popisu pod względem ubioru. Najczęściej nosi szerokie kurtki i płaszcze, koszule z rękawami podwiniętymi do łokci i jasne spodnie.
Patrząc na pociągłą twarz chłopaka twoją uwagę przykują głównie duże oczy o przenikliwym spojrzeniu. Jeśli jesteś osobą niską, najpierw spojrzysz jednak na wydatne usta oraz mały, prosty nos. Karnacja Clancy'ego to typowo europejski, oliwkowy odcień. Opalanie idzie mu łatwo, toteż w miesiącach największych upałów opalenizna praktycznie z niego nie schodzi. Skóra chłopaka jest zadbana i nie ma na niej żadnych defektów, z wyjątkiem jednej blizny niewyjaśnionego pochodzenia ukrytej za jego lewym uchem.
Charakter| Clancy jest człowiekiem pełnym sprzeczności. Wychowany na poważnego i odpowiedzialnego mężczyznę tak naprawdę nigdy nie miał okazji, by wykazać się tymi cechami. Całe życie spędził pod dachem rodziców, nie zaznając prawdziwego życia, ani nie mając okazji do popełniania błędów, jakie wiele ludzi popełniło. Oczekiwano od niego rozgarnięcia, kiedy sam nigdy nie orientował się w świecie dookoła. Miał być porządny, a za dzieciaka skakał po kałużach.
Brak rodziców był jednym z głównych czynników kształtujących jego charakter. W przeciwieństwie do swoich rówieśników nigdy nie wyjeżdżał za granice miast, w których aktualnie mieszkał, wiecznie uwięziony w metropolijnej klatce. Nie przepadał za domową atmosferą, toteż często wędrował ulicami miast ze słuchawkami w uszach. Z czasem postępującym naprzód Clancy zaczął odcinać się od ludzi, milczeć w towarzystwie, a nawet go unikać. Zwyczajnie uważał, iż nie ma nic ciekawego w tym otoczeniu, więc nie tracił na nie czasu. Swoje wolne chwile wolał poświęcać na rzeczy, na których bardziej mu zależało. Mógłby być to chociaż tennis, który służył mu jako forma aktywnego wypoczynku.
Chłopak ambitny, jednak niezdecydowany na to, co chce robić w życiu. Z jednej strony ojciec napierający, by poszedł w jego ślady, oraz z drugiej chęć wyrwania się spod czyichś skrzydeł. Nawet w przeddzień swoich dwudziestych urodzin nie wiedział, gdzie tak naprawdę w życiu chce zajść. Zadecydował o tym trzeciego grudnia 2021 roku. Z samego rana miał odwiedzić swojego ojca i oświadczyć mu, iż wyprowadza się i zaczyna samodzielne życie. Jak potem się okazało, nie miał szansy na odmianę swojego życia, a nawet pożegnanie z ojcem.
Przez lata, które Clancy przetrwał otoczony gronem obcych, chłopak utworzył wokół swojej osoby niewidzialną skorupkę. Schował się w niej bezpiecznie, patrząc na wszystko jakby z daleka, ignorując wścibskie nosy nieznajomych próbujące przebić się przez nią, by wybrać ze środka to, co zostało. Nie ma wrogów ani przyjaciół i - szczerze - ani jednych, ani drugich nie potrzebuje. Samotność stała się chlebem powszednim, czymś, co przestało mu przeszkadzać już dawno temu.
Gdyby przyszło mu samemu określić siebie, na pewno użyłby słów takich jak: pragmatyk i dyplomata. Nie raz wykazał się tymi cechami podczas wędrówki ku Nowemu Jorku z grupą ludzi skaczącą sobie do gardeł, próbując kierować ich jak najdalej od wszelkich niebezpieczeństw, by samemu przeżyć. Instynkt samozachowawczy w tym osobniku jest dość mocny. Przeżył już tyle, dlaczego więc miałby dać się zjeść jakiemuś mało inteligentnemu, człekopodobnemu stworowi? W razie konieczności poświęciłby coś, co nie należy do niego, by samemu przeżyć. Nie jest jednak na tyle bezduszny, by wydać czyjeś życie. Takie zachowanie uważa za karygodne, niegodne człowieczeństwa.
Nigdy nie wiadomo, kogo Clancy mógłby określić jako potencjalnego przyjaciela. Do tej pory takie miana w jego głowie otrzymało kilka osób, znacznie różniących się od siebie. Chłopak lubi przeprowadzać małe testy osobowości, wystawiając potencjalnych przyjaciół na różne sytuacje, niezagrażające niczyjemu życiu. Można powiedzieć, że zbiera plusowe i minusowe reakcje, po czym sumuje to i decyduje, czy ta osoba nadawałaby się na jego przyjaciela, gdyby spotkali się wcześniej. Wymyślił tę małą zabawę z powodu braku zajęcia i ogólnej nudy towarzyszącej spokojnym spacerkom po Nowojorskich przedmieściach.
Historia| Clancy Gray urodził się dziewiętnaście lat przed rozpoczęciem trzeciej Wojny Światowej w stanie Nowy Jork. Jest synem doradcy prezydenta, a gdyby nie wybuch bomby atomowej w 2021 roku aspirowałby na stanowiska państwowe. Jako jedynak już od najmłodszych lat starał się za dwóch. Dobre oceny, nienaganny wygląd, poprawne zachowanie, odpowiednie towarzystwo. Dzieciństwo zniknęło tak szybko, jak się zaczęło. Dni mijały na nauce z nieznajomymi, uprawianiu kosztownych sportów i wędrowaniu po ogromnych rezydencjach, zmieniających się szybciej niż pory roku. Rodzice nie poświęcali mu wiele uwagi, nie znał ich i tak pozostało. Jako uczeń prywatnych szkół zaliczany był do tych "popularnych", trzymających się w swoich "elitarnych" grupach, aczkolwiek nigdy nie czuł, by tam pasował.
Trzeciego grudnia 2021 roku, dokładnie minutę po północy chłopak wstał ze swojego łóżka, by zawędrować do okna na drugim końcu pokoju. Świętował tak urodziny od kilku lat: wstając przed północą, oglądając gwiazdy i rozmyślając o nadchodzących dwunastu miesiącach. Tym razem było podobnie: snuł plany na przyszłość, marzył, obwiniał rodziców o wiele niedogodności, jakim czoło musiał stawiać do tej pory. Rozsiadłszy się na fotelu, ustawionym przez chłopaka naprzeciw okna, zaczął odpływać, znużony przez nieruchomy obraz przed jego oczami. Zbudzony został przez nagłe trzaśnięcie drzwiami, ostre światło lamp i głośne polecenia wydawane przez nieznajomego faceta. Miał jak najszybciej ubrać się i wyjść na zewnątrz, by zostać przetransportowanym w bezpieczne miejsce. W pośpiechu zarzucił na siebie kurtkę, zmienił spodnie i zszedł na parter, po którym krzątali się ludzie o nieznajomych twarzach. W tłumie dojrzał czuprynę ojca, do którego powędrował po wyjaśnienia. Facet, ułożywszy swoje dłonie na ramionach syna, spojrzał mu w oczy i wypowiedział do niego ostatnie słowa, w których powiadomił go o bombie atomowej, następnie rozkazując mu uciekać.
Ucieczka zaplanowana została co do minuty: każdy kilometr pokonany samochodem, każda sekunda spędzona w prywatnym samolocie, każdy przystanek do "bezpiecznego miejsca", o którym wiadomości ujawniane były zdawkowo. Wiedza Clancy'ego opierała się na tym, iż jest to miejsce za granicą, gdzie spotka się z rodzicami oraz innymi ważnymi osobistościami, wraz z ich rodzinami. Rzeczywistość okazała się bardziej brutalna, o czym chłopak przekonał się, będąc na miejscu. Niewielu dotarło za granicę, a jeszcze mniej z nich znalazło się na tyle blisko schronu, by przeżyć. Tygodnie spędzone pod ziemią w otoczeniu nieznanych ludzi, w oczekiwaniu na jakiekolwiek wiadomości z powierzchni dłużyły się bardziej, niż najnudniejsze lekcje w prywatnych liceach. Oczekiwanie wielu doprowadziło do obłędu, skutecznie zmniejszając liczebność ocalałych.
Pierwsze wiadomości dotyczyły kompletnego zniszczenia wielu miast, śmierci milionów, braku podstawowego zaopatrzenia. Z czasem ludzie zaczęli wychodzić na powierzchnię, zbierać się w grupy i próbować radzić sobie w zaistniałej sytuacji. Clancy trzymał się z grupą ze schronu kilka miesięcy, podczas których udało im się dotrzeć na dawne przedmieścia Nowego Jorku. Grupa rozpadła się po ataku niezidentyfikowanych istot, później nazywanych "zombie". Wraz ze wzrastającą świadomością o niebezpieczeństwach czających się w opuszczonych budynkach czy ciemnych zaułkach ludzie zaczęli zbierać się w większe ugrupowania, tak zwane "obozy", które stały się celem nowej grupy, z którą wędrował Clancy. Składała się ona z kilku wojskowych i kiedyś ważnych osobistości, w obecnej sytuacji całkiem bezużytecznych cywili walczących o przeżycie.
Clancy wsławił się w swoich kręgach niebywałym opanowaniem oraz inteligencją. Na swój sposób przewodniczył grupie, proponując najbardziej dogodne rozwiązania dotyczące wędrówki. Takim sposobem minęły kolejne miesiące, podczas których grupa straciła dwie osoby przekonane o tym, iż osobno będzie im lepiej, a zyskała wiele innych pragnących tego samego - odnalezienia względnie bezpiecznego miejsca, obozu.
Rodzina|
John Gray † – John, ojciec Clancy'ego urodził się 1973 roku, szóstego dnia czerwca. Był jedynakiem, a jako dziecko stracił oboje rodziców. Ambicję odziedziczoną po dziadku ukazywał od najmłodszych lat, kończąc wszystkie klasy z wyróżnieniami oraz później zdobywając doktorat z prawa. Karierę rozpoczął w firmie swojego ojca, z czasem zmieniając branżę na politykę. Lilian pojawiła się w dwudziestym czwartym roku jego życia. Zaręczyli i pobrali się dwa lata później, a przez ten czas awansował na coraz wyższe stanowiska. Ojcem został mając lat dwadzieścia siedem. Doradcą głowy państwa został stosunkowo niedawno, bo w 2020 roku. Jako polityk nigdy nie miał czasu dla rodziny, rzadko widywano go w domu. Zmarł mając czterdzieści osiem lat, prawdopodobnie nie zdążył ewakuować się z miasta.
Lilian Gray † – Najstarsza z trojga rodzeństwa, urodzona w 1978 roku w środkowej Europie. Życie przed ślubem i porodem nie różni się niczym od historii zwykłego Kowalskiego z tym, że jej rodzina przeprowadziła się na inny kontynent, kiedy sama miała dwa lata. Jej rodzice zmarli niedługo przed wybuchem wojny, ojciec na drobnokomórkowego raka płuc, a matka z powodu udaru. Zarówno przed jak i po rozpoczęciu wojny Lilian była kardiochirurgiem. Tak samo jak mąż w domu bywała rzadko, od święta. Kiedy jednak pojawiała się na dłużej atmosfera w domu stawała się lżejsza. Zmarła mając czterdzieści trzy lata, prawdopodobnie nie zdążyła ewakuować się z miasta.
Partner/ka| Brak.
Orientacja seksualna| Heteroseksualna.
Inne|
- Clancy nigdy nie był rozmowny, co nasiliło się jeszcze bardziej podczas tygodni spędzonych w bunkrze. Z czasem przestał w ogóle się odzywać, a swoje słowa zapisywać w notesie, który zawsze ma przy sobie. Jego milczenie trwa już trzeci rok i nic nie wskazuje na to, by miało się szybko to zmienić.
- W rodzinie chłopaka występuje rzadka choroba genetyczna, zwana śmiertelną bezsennością rodzinną. Zmarli na nią ojciec i ciotka Johna Graya. Jego choroba ominęła, aczkolwiek nadal jest jej nosicielem. Znaczy to, że u Clancy'ego istnieje statystycznie 50% ryzyka odziedziczenia i rozwoju choroby. Pierwsze objawy tej śmiertelnej choroby pojawiają się zwykle między 3. a 6. dekadą życia. Zaczyna się od narastających problemów ze snem, ataków paniki i fobii. Brak snu powoduje, że u chorego z czasem występują halucynacje. W końcu przychodzi taki moment, że chory nie śpi już w ogóle i w ciągu kilku – kilkudziesięciu miesięcy umiera w strasznych męczarniach. Przed śmiercią przestaje też chodzić i mówić, ma poważne zaburzenia pamięci, aż wreszcie całkowicie traci kontakt z rzeczywistością. W przypadku śmiertelnej bezsenności rodzinnej nie pomagają nawet najsilniejsze leki nasenne.
- W czasach przedwojennych ulubionym trunkiem Clancy'ego była whisky, co właściwie się nie zmieniło. Przemianę przeszła jednak częstotliwość spożywania przez niego ów napoju alkoholowego. W obecnej sytuacji rzadkością jest zwykły alkohol, whisky jest wręcz niespotykana.
- Tennis, pośród innych czynności, przy których Clancy spędzał godziny, zdecydowanie wciągał go najbardziej. Trenowany od szesnastego roku życia niemal każdego dnia, był jego ulubionym sportem. Chłopak na korcie miał więcej wrogów niż jego ojciec w świecie polityki. Domyślić można się więc łatwo, że był w tym dość dobry.
Właściciel: Anonim

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz