piątek, 18 sierpnia 2017

Od Kiary cd. Erica

A więc wujek się przeziębił... To było do przewidzenia, gdy się pracuję ponad miarę swoich możliwości - pomyślałam z westchnieniem i spojrzałam na dziadka Alfreda. Widziałam że był zmartwiony i wiedziałam że nie odpuści żeby Eric leżał i się wykurował. No tak, jest zimna więc też jest ewidentnie więcej papierkowej roboty, zważywszy ze wujek lubi niektóre dokumenty odkładać na później, więc to się tak gromadzi i gromadzi a papierków jest jeszcze więcej - stwierdziłam w myślach.
Nagle dziadek wstał i podszedł do niego zmartwiony do granic możliwości, a po twarzy wujka wywnioskowałam że mu nieco głupio z zaistniałeś sytuacji. Spojrzałam w międzyczasie na Edwarda, który studiował swoją lekturę i był dzisiaj dużo spokojniejszy, więc pewnie kobita działała na niego uspokajająco czy coś tam. No doktorek zawsze był przemęczony i ledwie żył, a teraz przynajmniej może jakoś normalnie funkcjonować.
- Eric dlaczego znowu nie śpisz i nie odpoczywasz? - spytał dziadek.
- Jest dużo dokumentów do wypełnienia, a poza tym nie chce mi się spać - powiedział prawdę - Nic mi nie będzie - dodał i kaszlnął lekko.
- Już jesteś chory bo Twoje ciało w ogóle nie wypoczywa Eric! - odparł, a ja się przysłuchiwałam ich rozmowie, lecz po pewnym czasie stwierdziłam że jest ona nudna i spojrzałam znowu zza okno, gdzie właściwie prawie nic nie było widać przez szalejącą śnieżycę.
Później przyszedł mnie odwiedzić Reker z dziećmi, więc bardzo się ucieszyłam z ich wizyty, a Katrina z Chrisem do wujka Erica. No ale dziadek oczywiście nie odstępował Erica i go pilnował żeby leżał. bardzo się cieszył na widok swojego wnuka, co było zrozumiałe. Później na medyczny zgłosił się Sebastian z Ridersów, który bardzo źle się czuł, a jego parametry życiowe były złe, więc Edward bardzo szybko zaczął działać.
Wyglądało mi to na jakąś niedoleczoną grypę, ale to Edward miał wyniki badań w rękach, a nie ja, wiec wolałam się nie odzywać.Spojrzałam na wujka, który zrobił to samo co ja i nasze spojrzenia się spotkały. Coś mi mówiło że Ridersom ktoś specjalnie chciał zaszkodzić, tylko kto? Ktoś im zatruł zbiorniki i cholera wie czy ktoś znowu tego nie spróbuje.
Pamiętałam jak jeden gówniarz przyszedł do nas do Duchów, jak jeszcze tam byłam z Rekerem, a Eric Helsing był się u nas leczyć... Gówniarz groził Ericowi, a w dodatku sam zatruł im zbiorniki, przez co duża ilość ludzi się pochorowała i by z pewnością umarła gdyby nie leki. Być może ktoś w Ridersach też taki jest by przejąć władzę! Cóż... Wszystko możliwe, a idiotów jest niestety coraz więcej.

< Eric? ;3 nie miałam zbytnio pomysłu wybacz ;c >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz