Zwłaszcza że mamy apokalipsę i co chwilę coś chce cie pożreć, albo wrogowie próbują Cię zabić... Byłam załamana i łzy leciały mi z oczu, lecz bandaż wszystko wchłaniał. Było mi naprawdę bardzo ciężko, a dodatkowo bałam się teraz jeszcze bardziej ludzi... Nagle usłyszałam jak ktoś, wchodzi, dlatego się spięłam i odruchowo zaczęłam rozglądać, by zobaczyć kto idzie, ale oczywiście widziałam tylko ciemność.
- Cześć Tijko! Wybacz, że tak długo mnie nie było, ale zaspałem -
zaśmiał się - Przyszedłem ze swoim synkiem więc mam nadzieję, że ci
nie będzie to przeszkadzać - dodał szybko siadając na moim łóżku i
łapiąc mnie za rękę.
- Nie będzie mi przeszkadzać wujek - westchnęłam - Jak się czujesz? - spytałam.- Dobrze! Pospałem trochę - zaśmiał się cicho, na co się uśmiechnęłam leciutko.
- Wujek... Kiedy mi to zdejmą? - spytałam załamana - Boję się gdy nic nie widzę... Boję się już nawet zasypiać, bo byle szmer mnie teraz budzi i boję się że znowu ktoś przyjdzie i będzie chciał mnie skrzywdzić.. - powiedziałam płaczliwym tonem - Nie mogę nawet uciekać, bo jak skoro nie wiem gdzie biec, by na nic nie wpaść i w ogóle?! - dodałam.
Nagle poczułam jak jakieś małe rączki mnie łapią, na co się wzdrygnęłam, ale gdy usłyszałam że to zapewne maluch wujka, uspokoiłam się w miarę.
- Wujek, ja nic nie widzę... Nie chcę zrobić mu krzywdy... - powiedziałam strachliwie, kiedy maluch się do mnie dosłownie przykleił! Kiedy chyba już chciał coś powiedzieć, bo usłyszałam jak nabiera powietrza, co mogłam usłyszeć dzięki wyostrzonemu słuchowi, usłyszałam pukanie, a po chwil drzwi zaskrzypiały, na co się spięłam i zaczęłam nerwowo rozglądać, wycofując się przerażona, że ktoś może znowu chcieć mnie skrzywdzić. No, ale nie oszukujmy się, ślepego łatwo zaatakować, skrzywdzić czy zabić.
< Eric? ;3 Nathan przyszedł? A może przyprowadził go Andrew? xdd Ona się boi bardzo ;c >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz