niedziela, 23 kwietnia 2017

Od Kiary cd. Reker'a

- Gdybyś nie dostał leków to mógłbyś umrzeć, ale dostałeś leki, więc nie m szans żebyś zszedł z tego świata kochanie! - zaśmiałam się - go pocałowałam - A co? Już być chciał zwiać ode mnie? - spytałam chytrze się uśmiechając.
- Od Ciebie nigdy księżniczko! - odparł uwalając się plecami na łóżku.
- Jesteś wyczerpany.... Widać to Rekuś! - zmartwiłam się - Niestety troszkę czasu minie zanim Ci to przejdzie... Zakażenie to poważna sprawa niestety - powiedziałam nachylając się nad nim - Może się jeszcze prześpisz? Mam jeszcze przecież godzinę! Sama też się położę, bo chyba zbiera się na deszcz... - odparłam patrząc zza okno, gdzie w oddali było widać czarne jak smoła chmury.
- Wygląda na to że będzie padać przez kilka dni - westchnął - Nie cierpię deszczu ale wtedy przynajmniej jest nieco chłodniej - odparł na co przytaknęłam mu skinieniem głowy.
**
Przespaliśmy się godzinkę i wstaliśmy nieco bardziej żywi, więc sen nam się bardzo przydał! Poszliśmy szybko do klasy, gdzie dzieciaki zaczynały się zbierać, a po chwili przyszedł żołnierz, informując nas że strzelnica jest gotowa, tak jak o to prosiliśmy, więc wszystkich tam zabraliśmy.

< Reker? ;3 ja się na broni nie znam niestety xdd >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz