sobota, 10 grudnia 2016

"Rzuć mnie wilkom na pożarcie, a wrócę dowodząc watahą"


Imię i nazwisko| Lydia Martin
Ksywka| Banshee
Wiek| 18 lat
Płeć| Kobieta
Obóz| Śmierć
Ranga| Rekrut
Aparycja| Długie włosy w kolorze rudoblond (określane często jako "truskawkowy blond"), pełne usta, które prawie zawsze maluje szminką oraz jasne, zielone oczy. Bardzo dba o swój wygląd, dosyć często zabija za przysłowiową szminkę. Niskiego wzrostu, mierzy niewiele ponad 1,65 m i wagi niecałych 50 kilogramów. Nie każdy dostaje to, czego chce. Mimo tego jest wysportowana, wygimnastykowana i sprawnie położy nie jednego ''goryla''. Na nadgarstku ma triskelion, chociaż nigdy nie robiła takiego tatuażu, po prostu sam pojawił się na jej ciele.
Charakter| Lydia jest bardzo popularna.Jest na co dzień wesoła, sypie sucharami na prawo i lewo. Mimo wesołego usposobienia, często jest wredna i chamska. Nie da sobą pomiatać, wręcz przeciwnie - ona pomiata innymi. Czasami dla uzyskania informacji udaje płytką i zuchwałą dziewczynę, niektórzy w to wierzą. W często, by utrzymać swój status społeczny właśnie tak się zachowuje, czym może irytować niektórych, a u innych wzbudzać podziw. Jednak to tylko powierzchowne wrażenie. Posiada poziom IQ geniusza, ukrywa swój intelekt by utrzymać swój status społeczny. Manipuluje swoimi przyjaciółmi (nie ma ich zbyt wielu) i wykorzystuje ich do osiągnięcia swojego celu. Jest szpiegiem i zabójcą idealnym, cechuje ją wielki spryt i kreatywność. Zdeterminowana, ambitna, potrafi dobrze przystosować się do otoczenia. Zabijanie? W tych czasach nie jest to nic hm... strasznego i zwyrodniałego? Nie, to złe słowo. Jednym słowem teraz, żeby żyć trzeba zabijać, człowiek przyzwyczaja się do tego. Wygląda na drobną i niegroźną, jednak można się po tym zdrowo przejechać. Nie oceniaj Lydii po okładce, bo znajdziesz sztylet w swojej piersi.
Historia| Lydia żyła w pełnej i mimo przeciwności losu szczęśliwej rodzinie. Mama, tata, młodsza siostra. Któregoś dnia do jej domu wpadli żołnierze. Chcąc wyprowadzić jej ojca, a Lydia rzuca się w jego obronie na jednego ze strażników. Miała wtedy 12 lat, więc i tak wszystko co robiła było na marne. Była już na tyle dojrzała, żeby postanowić sobie, że nigdy nie będzie już taka słaba i bezbronna. Zaczęła ostro trenować, kraść, chlać, ćpać i się bić. Z trudem z tym przestała (mówię tu o chlaniu i ćpaniu) i wciąż szukała taty, z nadzieją, że żyje. Gdy miała 17 lat jej matka nie myśląc już wcale o ojcu znalazła sobie jakiegoś fagasa. Szybko się wprowadził ze swoim synem Dannym. Nienawidziła ich z całego serca. Kilka lat później zaginęła jej siostra. Znalezienie jej było jak szukanie igły w stogu siana. Nikt nic nie wiedział, nikt nic nie słyszał. Po wybuchu trzebiej wojny zaprzestała całkowitych kontaktów z rodziną (która pewnie i tak jest martwa) i zamieszkała w wynajętnym od znajomego mieszkaniu.
Rodzina| Nie utrzymuje kontaktu, prawdopodobie nie żyje
Partner/ka| Na razie nie ma
Orientacja seksualna| "Żeby życie miało smaczek raz dziewczynka, raz chłopaczek."
Inne| W trakcie wojny ujawnił jej się długo skrywany dar.. Krzyk. Pewnie niewiele Ci to mówi, prawda? Zaczynając od początku... istnieje legenda o banshee (tak, stąd jej pseudonim) to kobieta, która wyczuwa kiedy ktoś umiera, poprzez odbieranie nadprzyrodzonej częstotliwości, którą tylko ona potrafi usłyszeć. ''Według mitologi irlandzkiej banshee to zjawa w kobiecej postaci, zwiastująca śmierć w rodzinie. Jest pośrednikiem między zaświatem, a ludźmi, są szczególnie znane ze swojego żałosnego płaczu lub zawodzenia. Usłyszenie "lamentu banshee" prorokuje śmierć w rodzinie, ujrzenie jej zapowiada śmierć osoby, która ją widziała. [...]Nie sprowadza śmierci, lecz tylko ją zwiastuje.''
Sama jeszcze nie wie na czym dokładnie to polega, jednak jej krzyk ma wielką moc. Potrafi nawet rozwalić grube szkło na tysiące małych kawałków. Lydia słyszy głosy w swojej głowie, które często prowadzą ją do scen mordu. Czasem pisze lub rysuje wiadomości, które usłyszy od owych głosów. Nie do końca panuje nad swoimi zdolnościami. Masło maślane, ale cóż. Podsumowanie jest takie, że jej krzyk po prostu oznacza koniec, zagłusza wszystkie inne dźwięki, tak że Lydia może skupić się na głosach, które tylko ona może usłyszeć. Wydaje się, że Banshee jest podłączona do jakiejś nadprzyrodzonej sieci nadającej wiadomości o śmierci. Po fizycznym kontakcie ( np. przez dotyk ) potrafi zobaczyć przyszłość danej osoby, a czasem nawet elementy przeszłości.
Trenuje sztuki walki, najbardziej lubi kick boxing i sam boks. Z czegoś niezwiązanego z treningiem, bardzo dużo czyta. Głównie mitologie dawnego świata, ale też o posługiwaniu się bronią białą. Ma całą kolekcje noży i mieczy: noże rzucane, do skalpowania, do podrzynania gardła, miecze dwusieczne, dla leworęcznych, zbójeckie, szable i długo by jeszcze wymieniać. Po prostu chodzący arsenał. Interesuje się też bronią palną, tak, bo broń biała to za mało. Jako psycholog ciągnie ją do rodzinnych (i nie tylko) patologii. Jest leworęczna jeżeli chodzi o pisanie. Broń zdecydowanie w prawej. Dobrze orientuje się w dziedzinie biologii i chemii oraz rozumie klasyczną jak i archaiczną łacinę. Potrafi rzucać nożem do ruchomego celu oddalonego o 60 metrów.
Znalazła szczeniaka, którego wzięła pod swoją opiekę i dała mu na imię Marley


Właściciel: Micky



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz