sobota, 10 grudnia 2016

Od Reker'a cd. Nick'a

A mówiłem, żeby był spokojny - westchnąłem rzucając się w bieg za nimi. Na szczęście długo to nie trwało, bo na horyzoncie ukazał ubrany na czarno Wiliam. Staneliśmy na baczność, ale po chwili przypomniało mi się, że jestem na niego wściekły więc skrzyżowałem ręce na piersi i czekałem aż łaskawca sam się zbliży.
- Co tu się dzieje? - zapytał podchodząc do mnie.
- Ten dzieciak miał nienaturalny odruch! Może być ugryziony! - mówił jeden z żołnierzy pilnujących bramy.
- A ty jakbyś się zachował gdyby ktoś nagle bez uprzedzenia poświecił ci w oczy ostrym światłem?! - broniłem Nick'a
- Jaki dzieciak? - zdziwiła się Wiliam rozglądając się, na co żołnierz wskazał mojego towarzysza. - Jest zza muru czego się dziwicie! - warknął na ochroniarzy, którzy pospuszczali głowy. - Ty go przyprowadziłeś? - dopytywał mnie przywódca.
- Tak. Przecież mamy ratować ludzi a nie zostawiać ich na pastwę losu... Poza tym pomógł mi znaleźć te twoje kwiatki - tłumaczyłem.
- Racja, więc jak się zwiesz młody człowieku? - zapytał tym razem chłopaka.

<Nick? Wybacz, że tak krótko, ale nie wiem czy polubisz tego pana xd>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz