środa, 7 grudnia 2016

Od Reker'a cd. Kiary

Kiedy niebieskooka opuściła gabinet z Wiliama opadł cały gniew, a może tylko przybrał obojętną maskę... Nie mogłem jednak zastanowić się nad tym dłużej, ponieważ z zamyśleń wyrwało mnie delikatne uderzenie w tył głowy.
- Głupie z was dzieciaki... Najpierw próbujecie się pozabijać, a później się chronicie... - rzekł siadając za biurkiem.
- Masz do mnie jeszcze jakąś sprawę? Trochę mi się śpieszy... - mruknąłem pod nosem próbując wstać.
- Siadaj! - zażądał - Za tydzień wyjdziesz za mury pod terytoria Trupów by zobaczyć co wyprawiają... Ponoć ostatnio zmniejszyli swą aktywność i trochę nas to zaniepokoiło - tłumaczył mężczyzna z wielką powagą.
- Sam? - zapytałem, a w moich oczach pojawił się błysk.
- Chyba żartujesz... Jakbym cię puścił samego wróciłbyś po dwóch tygodniach - zaśmiał się widząc moją wkurzoną minę.
- Kto jeszcze idzie? - dopytywałem.
- Ramirez i... może Kiara? - zaproponował.
- Nie! - krzyknąłem - To znaczy... nie przeszła jeszcze szkolenia i byłby to zły manewr z naszej strony... - dodałem szybko.
- W takim razie musisz znaleźć jeszcze jedną osobę... - westchnął szukając czegoś w szufladzie biurka - Możesz iść, a i żadnego włóczenia po nocach! - dodał widząc, iż zamykam już drzwi.
Kiedy wyszedłem z pokoju diabła ochłonąłem z wszystkich emocji. Wreszcie mogę wyruszyć na pustkowia! Źle się czułem tylko z faktem, iż będę musiał obserwować naszych wrogów... Ponoć doszło tam sporo rusków, a z rosyjskiego niestety nigdy nie opanowałem chodź było wiele prób.
****
Idąc powoli korytarzem natrafiłem na przyjaciół Kiary, lecz nie przywitali mnie przyjaźnie... Zastawili mi drogę a jeden z nich, który miał na imię Lou czy jakoś tak mierzył mnie morderczym wzrokiem...
- Możecie się przesunąć? Chcę przejść - mruknąłem krzyżując ręce na piersi.
- Skrzywdziłeś naszą przyjaciółkę - stwierdził chłopak.
- Powiedział święty, który nigdy się nie bił... Wybaczcie nie mam czasu na pogadanki śpieszy mi się - mówiłem coraz bardziej wkurzony. Chciałem jeszcze coś dodać, lecz chłopak uderzył mnie w twarz. Przetarłem tylko okolice nosa by zobaczyć czy nie doszło do krwawienia. Spojrzałem ostro na agresora A więc chcesz walczyć... - stwierdziłem w myślach. 

<Kiara? :3> 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz