niedziela, 11 grudnia 2016

Od Lydii Cd. Jim'a

Zmierzyłam chłopaka wzrokiem.
-Lydia -odpowiedziałam pewnym siebie głosem
-Co tu robisz? -spytał chcąc nawiązać rozmowę, być może nawet chciał zabłysnąć, ale jakoś mu nie wyszło
-To biblioteka.. -powiedziałam i pokręciłam głową -przyszłam poczytać -dodałam po chwili na co chłopak znów nawinął temat
-Miałem już iść, ale zgodzę się Ci potowarzyszyć -powiedział przyświecając mi swoim sztucznym uśmieszkiem
-Nie proszę Cię o to. -powiedziałam wchodząc między dwa regały, starych, zakurzonych ksiąg
Chłopak podążył za mną, wciąż bacznie mnie obserwując
-Nie zostawię Cię tu samej.. Mogą zaatakować Cię zombie -powiedział chcąc zabłysnąć w moich oczach swoją męskością i odwagą
-Uwierz mi. Poradzę sobie.-powiedziałam chcąc wreszcie spławić chłopaka
Chłopak nie odpuszczał. Chodził za mną. Chodziła ca mną tylko jedna myśl ~"Gdzie jest Helsing?"
Czekałam w bibliotece na Eric'a. Musiałam wciąż znosić obecność truposza. Od czasu do czasu zadawał jakieś pytanie. Na początku starałam je się olewać, ale z każdą minutą spędzoną w tej pieprzonej bibliotece miałam co raz bardziej dość i zaczynałam mu odpowiadać. Jimmy w pewnym momencie zaczął wchodzić na tematy bardziej intymne. Kiedy poszłam odłożyć jedną z ksiąg na regał chłopak poszedł za mną i przyparł mnie do ściany, po czym namiętnie pocałował. Poczułam się strasznie. Od razu na to zareagowałam, a mężczyzna dostał mocnego kopniaka w przyrodzenie na co momentalnie się skulił.
-Co ty odpierdalasz?! -wrzasnęłam

<Jim?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz