- Czego chcesz?! - warknęłam - Znowu chcesz mnie zabić? - dodałam a on westchnął.
- Nie Kiaro nie po to Cię tu wezwałem - odparł i po chwili pojawił się też wujek Eric, który od razu mnie zasłonił, za co w sumie byłam mu wdzięczna, gdyż nie czułam się tutaj bezpiecznie zbytnio.
- William Ty cholero jedna - wysyczał wujek wściekle.
- Spokojnie Eric, nie przyzwałem tu was żeby coś wam zrobić - westchnął i usiadł na ławeczce która pojawiła się za nim - Nie oczekuję że mi wybaczysz, ale widziałem jak cierpiałeś... Widziałem i czułem Twój ból jaki odnosiłeś przez cale życie - powiedział.
- Grzebałeś w mojej głowie? - warknął zły wujek, na co pokręcił przecząco głową.
- Nie! Ktoś mi to pokazał ale nie mogę powiedzieć nic prócz tego że to pan wszystkich pustek - zdradził troszkę - Przepraszam Eric... Nie wiedziałem że nawet miałeś przyjść na świat! Rodzice nic mi nie powiedzieli... Wiem że Cię skrzywdziłem i nie oczekuję wybaczenia, ale chciałem Cię tylko przeprosić - westchnął.
- To żart? Jak tak to słaby - prychnął wujek.
- Nie Eric... To nie żart ani nic - powiedział spokojnie i wstał z ławeczki.
- Nie wybaczę Ci! Przez Ciebie cierpiałem! Lądowałem w szpitalach za nic! - warczał wujek, ale dało się wyczuć ból w jego głosie - Chciałeś mnie zabić! - dodał.
- Wiem Eric... Bardzo Cię za to przepraszam! Tylko tylko mogę teraz zrobić... Nie cofnę już czasu - westchnął smutno - Ciebie też przepraszam Kiaro - dodał.
- Nie wybaczę Ci... Tego co mi zrobiłeś, nam oraz innym ludziom jest nie wybaczalne! - powiedziałam z trudem, bo coś jakby ściskało mi gardło.
- Wiem że mi nie wybaczycie, bo dużo oboje wycierpieliście, ale zdradzę że na dole czeka was niespodzianka gdy się obudzicie - dodał i zniknął tak samo jak my.
**
Obudziłam się około dziesiątej rano. Na dworze nieźle lało, ale na szczęście w Ratuszu było ciepło! Było nawet troszkę ciemno, taka szarówka jak to niektórzy mówią.

Kiedy tylko nacisnęłam lekko klamkę, drzwi ustąpiły i najpierw zobaczyłam Katrinę, później wujka i...i...i... Nie to nie możliwe! Sawowie?! pomyślałam a nogi zaczęły mi się uginać i zaczęło mi się robić słabo. Byli inni! Jakby młodsi... ale to wciąż byli Sawowie! Mam już przywidzenia... To na pewno tylko sen i zaraz się obudzę jęknęłam w myślach.
< Eric? ;3 da, da, da, dam xdd >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz