niedziela, 11 czerwca 2017

Od Kiary cd. Erica

Nie wiedziałam co się ze mną dzieje! Nagle rozmawiałam sobie z Rekusiem i zajmowałam się Rajankiem, a t nagle straciłam przytomność! Boże znowu ktoś coś ode mnie chce? Jestem chora? A może po prostu przemęczona? Eh... Sama już nie wiem westchnęłam w myślach i jak się okazało, trafiłam do tej innej pustki w której panowała biel. William... Czego on znowu chce? Jeśli myśli że przebaczę mu wszystko po krótkich rozmowach to się grubo myli! Tego co mi zrobił, mojej rodzinie oraz innym ludziom jest po prostu zbyt straszne... stwierdziłam w myślach. Nadal ciężko mi jest z myślą iż mam ojca potwora!
- Czego chcesz?! - warknęłam - Znowu chcesz mnie zabić? - dodałam a on westchnął.
- Nie Kiaro nie po to Cię tu wezwałem - odparł i po chwili pojawił się też wujek Eric, który od razu mnie zasłonił, za co w sumie byłam mu wdzięczna, gdyż nie czułam się tutaj bezpiecznie zbytnio.
- William Ty cholero jedna - wysyczał wujek wściekle.
- Spokojnie Eric, nie przyzwałem tu was żeby coś wam zrobić - westchnął i usiadł na ławeczce która pojawiła się za nim - Nie oczekuję że mi wybaczysz, ale widziałem jak cierpiałeś... Widziałem i czułem Twój ból jaki odnosiłeś przez cale życie - powiedział.
- Grzebałeś w mojej głowie? - warknął zły wujek, na co pokręcił przecząco głową.
- Nie! Ktoś mi to pokazał ale nie mogę powiedzieć nic prócz tego że to pan wszystkich pustek - zdradził troszkę - Przepraszam Eric... Nie wiedziałem że nawet miałeś przyjść na świat! Rodzice nic mi nie powiedzieli... Wiem że Cię skrzywdziłem i nie oczekuję wybaczenia, ale chciałem Cię tylko przeprosić - westchnął.
- To żart? Jak tak to słaby - prychnął wujek.
- Nie Eric... To nie żart ani nic - powiedział spokojnie i wstał z ławeczki.
- Nie wybaczę Ci! Przez Ciebie cierpiałem! Lądowałem w szpitalach za nic! - warczał wujek, ale dało się wyczuć ból w jego głosie - Chciałeś mnie zabić! - dodał.
- Wiem Eric... Bardzo Cię za to przepraszam! Tylko tylko mogę teraz zrobić... Nie cofnę już czasu - westchnął smutno - Ciebie też przepraszam Kiaro - dodał.
- Nie wybaczę Ci... Tego co mi zrobiłeś, nam oraz innym ludziom jest nie wybaczalne! - powiedziałam z trudem, bo coś jakby ściskało mi gardło.
- Wiem że mi nie wybaczycie, bo dużo oboje wycierpieliście, ale zdradzę że na dole czeka was niespodzianka gdy się obudzicie - dodał i zniknął tak samo jak my.
**
Obudziłam się około dziesiątej rano. Na dworze nieźle lało, ale na szczęście w Ratuszu było ciepło! Było nawet troszkę ciemno, taka szarówka jak to niektórzy mówią.
 https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/originals/e8/5d/db/e85ddba8a747c4e8c885fa05e4ac3cd7.gif
Niezbyt przyjemnie, zważywszy iż jest jesień, a teraz temperatury i tak są strasznie niskie! Niezbyt lubię deszcz, choć przyrodzie to się przyda westchnęłam w myślach i postanowiłam że pójdę sprawdzić co z wujkiem, więc szybko się ubrałam, zostawiałam karteczkę z wiadomością na Rekusia oraz wyszłam cicho z pokoju, kierując się do pokoju wujka.
Kiedy tylko nacisnęłam lekko klamkę, drzwi ustąpiły i najpierw zobaczyłam Katrinę, później wujka i...i...i... Nie to nie możliwe! Sawowie?! pomyślałam a nogi zaczęły mi się uginać i zaczęło mi się robić słabo. Byli inni! Jakby młodsi... ale to wciąż byli Sawowie! Mam już przywidzenia... To na pewno tylko sen i zaraz się obudzę jęknęłam w myślach.

< Eric? ;3 da, da, da, dam xdd >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz